Jak już pisałem w pierwszej części mojego artykułu, musiałem odtworzyć od zera całą podwodną część kadłuba jachtu. W związku z brakiem dokumentacji technicznej, na podstawie rysunków z miesięcznika Żagle wyrysowłem kształty denników wręg. Ponieważ moim zadaniem było zamontowanie w jachcie dwóch bocznych mieczy, należało zamontować wzdłużniki denne celem przykręcenia do nich mieczy. Denniki wykonałem z desek sosnowych grubości 22mm (po obróbce), materiał na stępkę również sosna 30x140mm, wzdłużniki 25x80mm. Warunkiem uzyskania płynności krzywizny stępki i wzdłużników było zdobycie 5-cio metrowych listew bez jednego sęka. Drewno takie zamówiłem w zakładzie stolarskim. Kosztowało to 200,00PLN. Po wykonaniu szkieletu dna i wmontowaniu grodzi przyszła kolej na poszycie. Po dokładnym wycięciu ze sklejki elementów poszycia i ich dopasowniu, mogłem przystapić do montażu. Praktycznie robiłem to swoim wypróbowanym sposobem: elementy poszycia wstępnie mocowałem sztyftami do kadłuba i od wewnątrz rysowałem na nich kontury wszystkich części z którymi się stykały. Następnie przeniosłem te kreski na zewnątrz poszycia celem wyrysowania linii bicia sztyftów. Na liniach tych wyznaczałem, zgodnie ze sztuką szkutniczą, punkty co 6cm. W te punkty są wbijane gwoździe mosiężne lub wkręcane wkręty. Ponieważ kadłub miał być laminowany, zdecydowałem się na gwoździe mosiężne 25x2. Na uzyskanie szczelnego, sklejkowego kadłuba również mam swój sposób: wszystkie elementy kleję żywicą epoksydową EPIDIAN 53 z utwardzaczem Z-1 w stosunku 10 : 1, wymieszaną z mieloną kredą malarską. Powinno się raczej stosować talk lub krzemionkę, ale kreda jest też dobrym wypełniaczem i spełnia swoją rolę. Należy zrobić taką masę aby nie płynęła, ale również nie może być za gęsta, bo przy dobijaniu elementów nie wyciśnie się jej dobrze. Na wszystkie powierzchnie styków nakłada się tą masę i można przybijać poszycie. Nadmiar wypłynącęj po dobiciu elementów masy, usuwa się końcem typowego noża monterskiego i o ile masa nie zacznie żelować, można ją użyć do następnych klejeń. Jest na to około godziny czasu. Poszyty sklejką kadłub zagruntowałem czystą żywicą (oczywiście z utwardzaczem), po czym pokryłem szklaną matą proszkową 350G/m2 i tzw welonem. Takie pokrycie ma tą zaletę, że po odtłuszczeniu powierzchni można nakładać szpachlę. Kolejnym wyzwaniem były boczne miecze:
Niestety na podstawie rysunku z "Żagli" niemożliwym było wyliczenie powierzchni mieczy, jak również umiejscowienie ich pod kadłubem. Skorzystałem więc z literatury fachowej,takiej jak kultowa książka "Sam zbuduj łódź" pióra M. PLucińskiego i ostatnio zdobyta "Sam projektuję i buduję jacht żaglowy" autorstwa Pana Romana Żarskiego. Na podstawie tej literatury zaprojektowałem miecze. W międzyczasie udało nam się znaleść posiadacza jachtu Kaczorek i tym sposobem (pojechałem obejrzeć ten jacht) potwierdziłem moje rysunki a co najważniejsze, umiejscowienie mieczy pod kadłubem. Miecze wykonałem z blachy aluminiowej gr 4mm. Mocowane są czterema śrubami M8 z łbami na klucz wpustowy i zabezpieczone nakrętkami samohamownymi. Gniazda mieczy wykonane zostały z kątowników nierdzewnych 30x30x3 i mocowne do kadłuba szpilkami M6 co 15cm. Ponieważ kątowniki są proste a dno jachtu posiada krzywiznę więc należało wypełnić wolną przestrzeń, tworząc coś w rodzaju falszkili. Wykonałem to moim sposobem wypełniając te miejsca masą z żywicy, natomiast czoła falszkili zabezpieczyłem nakładkami też z blachy aluminiowej gr4mm. Ktoś może zapytać dlaczego na miecze nie użyłem blachy stalowej ? Owszem można było tak zrobić, ale i tak nie byłby to jacht balastowy, więc po co go dodatkowo obciążać. Kiedyś miałem podobną łódkę, w której były takie same miecze i doskonale się sprawdzały. Teraz przyszła kolej na szpachlowanie, szlifowanie i malowanie dolnej części kadłuba. Po szlifowaniu kadłub zagruntowałem trzema warstwami podkładu epoksydowego w kolorze beżowym (lepiej pokrywa się lakierem niż szary) i pomalowałem lakierem dwuskładnikowym POLAKRYL. Po odwróceniu kadłuba stępką do dołu przyszła kolej na prace przy nadwodnej części kadłuba.
cdn...
Jacht Kaczorek - remont kapitalny. Część 1« poprzednia | następna »Jacht Kaczorek - remont kapitalny. Część 3 |
---|