Piękny oldtimer z lat 30-tych ubiegłego wieku znalazł "dobre ręce"...
Zobaczcie jak z wraka powstaje cudo...
Jurek i Zbyszek przywieźli z Niemiec starego kilera....
Zaczęliśmy od dokładnego remanentu oldtimera oraz od próby "przypisania mu" jego historii.
Historia
Jacht do Polski trafił z Niemiec.Właściciel sprzedał go na aukcji internetowej www.ebay.de Polakowi z okolic Włocławka.
Nie udało nam się skontaktować z właścicielem z Niemiec.
Sprawdziliśmy całe jego wnętrze i nigdzie nie znaleźliśmy numeru produkcyjnego.
Jedynie na anodach przyczepionych do płetwy sterowej znaleźliśmy nazwę BERA 2. Po tej nazwie nigdzie już nie dotarliśmy. Brak danych.
Nie ma nazwy BERA 2 na liście wyprodukowanych jachtów w internetowej bazie stoczni Abeking & Rassmusen ani też w innych nam znanych.
Prawdopodobnie wybudowano go w latach 1930 - 1937. Tak twierdził (przy sprzedaży) podobno jego właściciel z Niemiec.
Żagle są wyprodukowane przez niemiecką firmę F Schulz z Kiel. Ich numer rejestracyjny G- 39.
Długość 12 m
Szerokość 3 m
Zanurzenie 1,7 m
Wysokość w kabinie 1,8 m
Ożaglowanie typu jol:
Grot 31 m2
Fok 19 m2
Bezan 20 m2
Bukszpryt 3 m
- Bukszpryt 3 m (2 metry poza obrys jachtu)
- Balast stały około 3 tony. Zamocowany do kadłuba przerdzewiałymi śrubami.
- Maszt drewniany klejony z dwóch części. Odcięty na długości podczas transportu z Niemiec do Polski. Odcięte części wynoszą 13,5 i 2,5 metra. Odnosimy wrażenie, że nie jest od tego jachtu.
- Bezanmaszt drewniany o długości 10, 60 metra.
- Bom drewniany do bezanmasztu 4,50 metra.
- Brak bomu do masztu.
- Kadłub z listew mahoniowych, uzupełnionych przez poprzednich właścicieli plankami z drewna iglastego. Widoczne szczeliny pomiędzy plankami około 2 - 3 mm.
- Pokład pokryty laminatem. Wykonanie dobre.
- Listwy odbojowe i inne elementy drewniane zewnętrzne wykonane z daglezji, modrzewia lub jodły kanadyjskiej.
- Płetwa sterowa, metalowa (rdzewna) rama wypełniona laminatem
- Zestaw trzonowy (stewa przednia, kil i stewa tylnia) zbutwiałe. Konieczność wymiany.
Wnętrze:
- szafki wykonane z mahoniu, stan zły, dużo ubytków, brak możliwości odrestaurowania, wnętrze zostanie wykonane w odwzorowaniu do wzorca oryginalnego
- wręgi w części rufowej nadpalone, ślady pozostawione prawdopodobnie przez pożar.
Plan wnętrza jachtu
Wykonane prace
- szlifowanie i sztukowanie modrzewiem kadłuba
- wymiana kila - dąb
- wymian stewy przedniej i tylniej - merbau
I w tym miejscu zaczęły się prawdziwe problemy
Nie wiemy (nie możemy się zdecydować) jaką wybrać opcję pokrycia kadłuba.
- Tradycyjną, czyli uszczelnianie planek drewnianych poszycia. Wiązałoby się to z ponowną ich wymianą. Poprzedni właściciel braki uzupełniał różnymi gatunkami drzew. Zastanawia nas szerokość szczelin, czy nie są zbyt duże.
- Wyłożenie diagonalnie od 2 do 3 warstw obłogów z sapelli o grubości 1,5 - 2 mm, łączonych zszywkami nierdzewnymi i klejonych na żywicę epoksydową. Ostatnia warstwa o grubości około 2,5 mm ułożona wzdłużnie i po przeszlifowaniu pokryta lakierem. Mamy obawy, czy jak kadłub napęcznieje, to nie spowoduje to rozrywania obłogów.
- Położyć laminat i taki po przeszlifowaniu malować lub położyć warstwę wzdłużną z obłogów z sapelli.
W załączeniu dołączam część zdjęć z października 2008 roku.
I kolejne fotki tej fantastycznej szkutniczej pracy.
Ten jacht trafił naprawdę w "dobre ręce"
Podziwiać i cieszyć się pięknem....
WC jachtowe
Stolik nawigatora
Widok na dziobową i luk kotwiczny od wewnątrz
Widok w kierunku rufy
Jacht morski 1937 rok - remont« poprzednia |
---|
Komentarze
Czy ktoś może wie w jaki sposób skontaktować się z autorami?
Pozdrawiam
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.