Jak wspomniałem, poszywam dno diagonalnie pasami sklejki. Jest to dość trudne , trzeba to ogarnąć drogą prób i błędów . Trzeba "czuć " drewno , pozwolić mu się układać , ale też odpowiednio docisnąć . Osobny problem , to dociśnięcie drugiej warstwy pasów przy klejeniu . Czuć też wielkość okrętu . Każdy pasek trzeba zamierzyć , dociąć i przykleić . Trochę pięter zaliczyłem :-)) . Wszystkie trudy rekompensuje wyłaniający się zaokrąglony kadłub.
R-7,3 jacht regatowo-turystyczny - budowa cz.14« poprzednia | następna »R-7,3 jacht regatowo-turystyczny - budowa cz.16 |
---|
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.