Remont-nadbudówka.
Prace przy jachcie posuwają się do przodu. Odkręcam boczne okna nadbudówki. Do uszczelnienia użyto prawdopodobnie silikonu sanitarnego. Odkręcam handrelingi co wiąże sie z częściowym demontażem podsufitki w kabinie. Demontuję listwy stoprelingu. Odkręcam pokrywę luku kotwicznego i forluk oraz suwklapę, rumpel i kabestany.
Używając cykliny ręcznej pozbywam się kilku warstw łuszczącego się lakieru bezbarwnego z nadbudówki i listwy odbojowej. Następnie wszystko szlifuję. Szlifierka oscylacyjna, oscylacyjnoobrotowa, klocek z papierem ściernym. Jeszcze dokładne odpylanie i można lakierować.
Usuwanie uszczelnienia okien (silikon?)
Można Lakierować. Całą potrzebną chemię; lakiery, farby, żywice, szpachle itp. zamawiam w firmie Jasskor w Warszawie. Fachowa obsługa. Odpowiedzą na każde pytanie. Doradzą.
Prace malarskie tylko w masce!
Ściany nadbudówki, falszburty i listwy odbojowe pokrywam jadną warstwą WOOD PRIMERA 12 Olivy.
Listwa odbojowa przygotowana do lakierowania.
Wreszcie kupiłem deski mahoniowe. ( firma DLH Ursus). Został wklejony mahoniowy słupek w naroże kabiny. Przy pomocy tarnika i papieru ściernego nadaję mu odpowiedni kształt. Maluję dach nadbudówki.
Tak było.
I gotowe do lakierowania
Po lakierowaniu.
Teraz szorstkuję (matuję) całość i nakładam drugą warstwę WOOD PRIMERA. Kolejne warstwy lakieru w przyszłym sezonie.
Niżej widok od rufy.
Pawęż została przeszlifowana i polakierowana Wood Primerem (dwie warstwy).
W międzyczasie oszlifowałem i polakierowałem listwy stoprelingu oraz handrelingi.
Pozdrawiam
Andrzej
CDN.
LAKSHMI zaniedbana bogini cz.3« poprzednia | następna »LAKSHMI zaniedbana bogini cz.5 |
---|