SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home Sklejkowe Żaglowe Pasja 400 budowa jachtu Budowa jachtu Pasja 400 cz.2

Budowa jachtu Pasja 400 cz.2

Email Drukuj PDF

Budowy ciąg dalszy...

Następnie należalo posklejać arkusze sklejki na dno i burty. Zacząlem od dna. Chciałęm zukosować krawędzie po obu stronach w klin, żęby po złożeniu krawędzie zalaminować.

Sciąłęm pierwszy arkusz w klin i stwierdziłem, że montaź nie bedzie wcale taki łatwy. I zmieniłem plany - poszedłęm na łatwiznę – skleję arkusze na zakładkę. Zakładka będzie od wewnątrz, a od zewnętrznej cześci zalaminuję. Łączenie dna jest w forpiku, więc go nie będzie i tak widać. A na burtach, kto nie wie, pomysli, że tak ma być.

Miejca na laminat przeheblowałem na pół grubości pierwszej warstwy. Po wygładzeniu szpachla nic nie będzie widać. Złącze też znitowałem gwoździami.

I klejenie skrzynki do dna i burt z dnem.

Wreszcie kształt łódki się pojwia.

 Drut miedziany do szycia kupiłem w markecie, najgrubszy przewód elektryczny jaki mieli, rozplotłem wiązki na pojedyncze druty. Druk miał tylko 1.2mm ale wystarczył. Niektóre miejsca powiązałem nieco gęściej.

Złączenie rufa-burta wyszło ze skokiem, co później odbiło sie czkawką. Ale o tym później.

Łodkę odwróciłem i zalaminowałem od wewnatrz.

Początkowo, dziobnice miałem zszytą, osatecznie przerobiłem na nieco wypłaszczoną. Wpasowałem klin drewniany, a od zewnątrz dołożyłem sklejkę.

Położyłem lamina z zewnątrz, zamocowałem pierwsze listwy odbojowe. Przy klejeniu pierwszej, na przeciwnej burcie na sucho ułożyłem drugą, co wyrównało naprężenia na kadłubie, zmniejszając ryzyko jego skręcenia.

Węzłówki skleiłem z 2 warst sklejki, nie bawiąc sie w dodatkowe listewki. Dalej wstępnie wytrasowałem i wyciąłem kształt połpokładów dziobowych i takie dokreciłem.

Linię zewnętrzna wyrównałem frezarką. Przez zamknięciem przelakierowałem forpik wewnątrz, żeby oszczedzić sobie nurkowania później z wałkiem czy pędzlem.

 Przy klejeniu rufowych półpokładów okazało się, żę wewnetrze połpokładniki od rufy zamocowane są zbyt nisko (co wynikało jak wcześniej pisalem z rożnicy na złączu burta –kadłub).

 Połpokład przy takim ułożeniu wygładałby zwichrowany. Wyciąłem połpokładnik z rufy i zamocowałem wyżej na dodatkowym klocku - wsporniku. Różnice i przeróbki ukryłem doklejając do rufy od góry dodatkową litewkę.

Z wykończonymi półpokładami i listwami odbojowymi wyglądało to tak...

Poprawiony: poniedziałek, 15 kwietnia 2013 03:25  

Komentarze  

 
#1 Administrator 2013-04-14 13:42
Cytuję Kroski:
Złączenie rufa-burta wyszło ze skokiem, co później odbiło sie czkawką. Ale o tym później.

Co było przyczyną tego uskoku? błąd pomiarowy?
Cytuję Kroski:
Początkowo, dziobnice miałem zszytą, osatecznie przerobiłem na nieco wypłaszczoną. Wpasowałem klin drewniany, a od zewnątrz dołożyłem sklejkę.

Coś się nie składało? dlaczego ten klin?
Ładnie wychodzi łódeczka, widzę że młody sternik już pilnuje czy bosman prawidłowo wykonuje prace :-)
Najwyraźniej Tata chce zarazić syna żeglarstwem :-)
Na jakim akwenie chcesz pływać?
Pozdrówki
Adam
 
 
#2 Jacek 2013-04-14 14:13
Szczerze mówiąc u siebie w 375, też się zastanawiałem czy nie przerabiać dziobu. Chodzi mi o sztagownik. W oryginalnym projekcie sztagownik (pasek blachy szerokości 16mm) ma być przymocowany na śrubę i wkręt do linii łączenia pasów burt na dziobie. Pasy burt to sklejki szerokości 6mm czyli po złączeniu jakieś 12mm. sklejenie epidianem i matą może trochę to pogrubi ale i tak wykończenie zapewne sprawi, że dziób będzie miał "charakter" ostry. Trzeba by więc montować szeroki pasek blach do wąskiego "ostrego" zakończenia, poza tym trzeba by się wwiercać w sam środek klejenia - nie wiem czy to nie osłabi połączenia... Sam jeszcze nie wiem co z tym fantem zrobić...
 
 
#3 Administrator 2013-04-14 17:00
Myślę że można to: Cytuję Jacek:
trzeba by się wwiercać w sam środek klejenia - nie wiem czy to nie osłabi połączenia.
można łatwo rozwiązać
Jest bardzo mocne, praktycznie niemożliwe do wyrwania a jednocześnie wzmacnia dziobnicę.
Pozdrowionka
Adam
 
 
#4 Jacek 2013-04-14 17:54
W projekcie jest taki klocek drewna przy dziobie wklejony między wzdłużniki pokładowe - w prezentowanej Pasji 400 kroski nawet już go zamontował (widoczny na zdjęciu z połową pokładu - 3 fotka od końca). Wchodzi w niego wkręt mocujący bardziej pozycyjnie. Ale chyba większa siła wyrywająca pójdzie na śrubę, która ma być niżej i myślę, że ewentualnie tam też można wkleić jakiś klocek - podobne wzmocnienie zastosował Jarek (Skalpel) w swojej Pasji 450 (choć sztagownik zamocował do pokładu).
Zostaje tylko kwestia że sztagownik szerokości 16mm będzie szerszy niż linia dziobu - wąsko oparty - co może powodować luzy, na płaskiej dziobnicy trochę to lepiej wygląda i chyba jest lepiej oparte. A gięcie tak wąskiego paska też trochę bez sensu...
 
 
#5 Administrator 2013-04-14 19:16
Zrobiłbym po prostu szerszy płaskownik i zamontował yak jak pokazałem - wtedy można na zawsze zapomnieć o wytrzymałości sztagownika.
Przeanalizuj jak działają siły w moim rozwiązaniu - oczywiście nie twierdzę że wiem wszystko :D każde inne dobre rozwiązanie jest dobre
 
 
#6 kroski 2013-04-15 03:35
Co było przyczyną tego uskoku? błąd pomiarowy?

Wg projektu jest roznica 4mm (co po sklejeniu dopiero sprawdzilem). Dokladnosc montazuy to druga sprawa. Troche zabawy bylo ale efekt z dodatkowa listwa od gory wyglada na bardziej wykonczony. Jestem wiec zadowolony z wyniku.

Coś się nie składało? dlaczego ten klin?

Mam niedaleko jezioro (prawie 20km dlugosci, kilka km szerokosci. I zatoke o podobnych rozmiarach.
Burty lacza sie ze soba przy dnie i rozchylaja idac do pokladu. Stad ten klin, widac to na 6 zdj od dolu. Sklejka od zewnatrz (tez w ksztalcie klina) ma wzmocnic dziobnice. Wyszlo tez nie najgorzej.

Na jakim akwenie chcesz pływać?
Mam w okolicy jezioro i zatoke, oba akweny ok 15km dlugie i do 5km szerokie.
Pozdrawiam
 
 
#7 kroski 2013-04-15 11:27
Cytuję Administrator:
Zrobiłbym po prostu szerszy płaskownik i zamontował yak jak pokazałem - wtedy można na zawsze zapomnieć o wytrzymałości sztagownika.
Przeanalizuj jak działają siły w moim rozwiązaniu - oczywiście nie twierdzę że wiem wszystko :D każde inne dobre rozwiązanie jest dobre


Zgadza sie, ja poczatkowo myslalem o podobnym sztagowniku, zespawac 2 elementy, dolny - na dziobnicy z katownika dogietego do kata rozchylenia burt na dziobie i gornego - mocowanego do pokladu a dospawanego do dolnego katawnika. Spodobal mi sie wyplaszczony dziob, wiec taki mam u siebie, no i sztagownik wykonalem inny.
Pozdrawiam.
 
 
#8 Jacek 2013-04-20 07:31
Przeanalizowałem swój projekt pod tym kątem i u mnie jest podobna sytuacja, bok pawęży ma 311mm a rufowy koniec burty ma 315mm. Zameilowałem w tej sprawie do konstruktora i otrzymałem taką odpowiedź:
"U góry pawęż powinna być równa z burtą. Burta u dołu powinna dojść do połowy grubości dna."
Tylko to taka trochę musztarda o obiedzie, przynajmniej w Twoim przypadku, ja może jeszcze skorzystam z tej wskazówki. Chociaż to też dziwne, żeby pawęż inaczej łączyć z dnem niż burtę, bo żeby to się zgrało to pawęż musi się łączyć kantem bez zachodzenia do połowy grubości dna...
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.