Witam wszystkich. Po przerwie zimowej nadszedł w końcu czas na złożenie dotychczas zrobionych klocków w coś co ma przypominać łódź. Wcześniej jednak zukosowałem i skleiłem sklejki z których ma powstać dno (później już nie będę miał na to miejsca w garażu).
Połączone grodzie z ramiakiem (klej+wkręty). Dla uzyskania kątów prostych pomiędzy ramiakiem a grodziami robiłem odciągi pasami transportowymi a później przytwierdziłem listwę jak na zdjęciu. Nie wyszło idealnie ale nie jest źle. Już się pogodziłem, że drewnianej łodzi nie da się co do milimetra budować. Przynajmniej ja nie potrafię.
Wstępne pasowanie burt. Całkiem dobrze wszystko pasowało. Były gdzieniegdzie szpary pomiędzy burtami a wygiętymi wzdłużnikami ramiaka a grodzie trzeba było zukosować żeby burty ładnie się ułożyły. Szpary uzupełniłem spoiną pachwinową z żywicy i pyłu drzewnego.
Ukosowanie grodzi.
I klejenie.
Dziób i pawęż zszywałem za pomocą drutu stalowego a nie miedzianego. Mam zamiar drut ostatecznie usunąć więc chyba nie ma znaczenia z czego jest zrobiony. Położyłem więc szpachlówkę epoksydową omijając miejsca szycia. Później (pewnie po przyszyciu dna) wyciągnę drut (burty będą się trzymać na dotychczasowej spoinie), uzupełnię miejsca szycia szpachlówką i pokryję na całej długości laminatem.
W następnym etapie newralgiczny moment (kolejny) czyli wklejanie skrzynki mieczowej.
Pasja 384 Michał cz. 3« poprzednia | następna »Pasja 384 Michał cz. 5 |
---|
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.