po ostatnim szlifowaniu ;)
Za namową mojego szkutnika zdecydowałem się na lakier:
Podczas malowanie pierwszej warstwy.
Deseczki w kokpicie:
Szlifowanie (matowienie) na mokro - papier 360
Zmatowiony pokład:
Po czterokrotnym malowaniu:
Szlifownie fug w kokpicie:
Pierwsza warstwa lakieru:
Kolejne warstwy lakieru:
W drodze na wodowanie:
Zwodowana ;)
następna »Korsar 1968 rok- remont cz.4 |
---|
Komentarze
przede wszystkim gratuluję zakończenia remontu i wodowania!
Sam jestem właścicielem identycznej łódki i znajduję się w fazie remontu. Adam namawia mnie do zaprezentowania swoich działań, ale robi to chyba za słabo.
DO napisania do Pana skłonił mnie fakt, że mimo, iż także mam Korsarza to nasze łódki nie są jednak identyczne. Chodzi o cały szereg różnic w rozwiązaniach pokładowych (począwszy od innej konstrukcji całego kokpitu), które dostrzegłem na zdjęciach. Dlatego moje zasadnicze pytanie dotyczy kwestii dokumentacji - czy posiada Pan jakąkolwiek?
A może prościej będzie pogadać bezpośrednio i w ten sposób wymienić doświadczenia?
Namiary na mnie są następujące: 605 551 561 albo marrad2@po.home.pl. Mailem będę mógł przesłać moje zdjęcia.
Pozdrawiam oczekując na odzew
Marcin Radwan
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.