Marzec 2012
Realizacja - pomiary, pomiary, pomiary, gromadzenie elementów, przymierzanie, docinanie
W trakcie zimy zrobione zostały "meble", które będą zamontowane w kabinie, czyli różnego rodzaju zabudowy, szafeczki, jaskółki półeczki pierdółęczki - z wodoodpornej sklejki 12mm w kolorze mahoniu.
Ale jak już tylko mróz nieco zelżał, robota ruszyła z kopyta!! Często trudno wygospodarować czas, więc raz, dwa razy w tygodniu uda się wyskoczyć na łódkę i coś pogrzebać.
Do końca marca udało się wykonać:
- zrobić, dopasować i zamontować ścianki kabiny do burt i nadbudówki (mata i żywica).
- zostały wycięte bakisty w komorach wypornościowych i zamontowane tam grodzie i usztywnienie kadłuba.
- w bakistach została położona dodatkowa mata z żelkotem, która ma wzmocnić cienki laminat kadłuba, oraz uszczelnić bakisty i jednocześnie pomniejszone komory wypornościowe.
- zamontowano (wykonane w 2011r) reling do owiewki z poliwęglanu reling bezpieczeństwa i na podszybie dla sternika i pilota.
- wycięto właz w nadbudówce i uzupełniono laminatem łączonym matą z żywicą oraz zaszpachlowano ubytki.
- przesunęliśmy relingi dachowe skrajnie szeroko i zaszpachlowano wszelkie otworki i nieszczelności.
- zamontowano ściankę obciętej miski spod silnika (mata+żywica)
I obcięta miska spod silnika, skrócona o 20cm. W tym miejscu powstanie kanapa 140x40cm
Tak wygląda całość po doklejeniu ścianki do miski spod silnika i ścianek do kabiny. Ciemne miejsce na burtach to ślad po kleju do wykładziny jaka była (tu jeszcze jest) w kabinie. Ścianki przesunięte o 40cm do dziobiu.
Tu wycięty właz i wstawiony gotowy element z laminatu gr. 10mm i przygotowania to połączenia od wewnątrz matą i żywicą.
I tytaj klejenie elementów. Mata, żywica, utwardzacz i farelka bo temp. powietrza 5st. C
Przygotowane do łączenia ścianki kabiny z laminatu.
A tutaj tuż po połączeniu żywicą. Kolor zielony z powodu większej ilości kobaltu ze względu na temperaturę powietrza.
i gdzy nadeszły cieplejsze dni szpachlowanie nadbudówki
zamontowane już(dla wygody podczas wchodzneia na pokład) zamówione w 2011r relingi na owiewkę i do trzymania.
Tutaj jedna z trzech bakist, utworzona poprzez wycięcie otworów w komorach wypornościowych. Uszczelniona matą i żelkotem tak by zachować komorę wypornościową i wzmocnić cienki laminat na kałubie. Docelowo mają być 3 warstwy maty i laminatu.
Roboczo widok z kabiny.
Cytat z forum http://forum-motorowodne.pl/index.php "Funjo" napisał:
Co do Twojego projektu, ja bym dał zbiornik stacjonarny na dziobie pod koją - zyskasz miejsce na rufie np. na zamykany kambuzik i butlę, a dodatkowo poprawisz rozłożenie masy, dociążając dziób.
Poza tym nie zamykałbym kabiny, otwarta daje wrażenie większej przestrzeni, a przespać się i tak można.
Powodzenia.
Też myśleliśmy by tam wsadzić zbiorniki z paliwem, ale niestety bakisty są za płytkie by wcisnąć tam zbiorniki, a robienie na zamówienie sporo zwiększył by koszt remontu. W zamian w bakisty burtowe wciskamy 2 akumulatory przełączane 2 heblami plus woltomierz i amperomierz- 45Ah na rozruch i 98Ah na odbiorniki na postoju. A w bakiście dziobowej zmieścimy turystyczny (workowy Offroadowy 20l) zbiornik na wodę z wyciągniętym kranikiem na zewnątrz. Paliwo niestety będzie na rufie pod ławeczką - 2 zbiorniki po 22l z przełączaną linią na szybko-złączce. Liczymy że po przesunięciu środka ciężkości (sternik i pilot) oraz dociążeniem dziobu akumulatorami i woda pitną oraz drewnianą zabudową w kabinie polepszy się zachowanie na wodzie.
Mnie też się podoba otwarta kabina, ale doszliśmy do wniosku, że nie zawsze będzie stałą na strzeżonej przystani i jednak zamknięta kabina uchroni przed amatorami cudzej własności a my nie będziemy się wozili z bagażami, tylko łódka już będzie wyposażona w kurtki, zapasową odzież, podstawowe kulinaria (herbata, kawa, zupki chińskie itp) i inne pierdoły. Że jak wypadnie jakiś sponton, to tak jak stoję, tak jadę a resztę mam na łodzi.
Kolejny dzień prac i owocna niedziela. Jak widać na zdjęciach powstał dziś zarys kanapy rufowej i na lewej burcie wraz z bakistami na zbiorniki i inne pierdoły. Dopasowane, przycięte, skręcone, za laminowane. Następnym razem montaż klap i inne wycinanki.
z gotowych elementów laminowanych stworzyliśmy zarys koi rufowej i na lewej burcie. Koja rufowa 140x40cm koja burtowa 80x40cm w najszerszym miejscu. W koi rufowej będzie pompa zęzowa i 2 zbiorniki 22l. Za scianką kanapy rufowej znajdzie się rónież miejsce na wędki (na uchwytach) i kotwicę z 30m linąW koi burtowej będzie butla z gazem i miejsce na dodatkowe graty. Miejsce (wcięcie po lewej stronie) między ścianką kanapy rufowej a burtowej przeznaczone jest na lodówkę 12v (używaną tylko na nocnych wędkowaniach) i zamocowanie składanego (na burcie) stolika.
widok z prawej burty. Elementy są skręcone i przygotowane do łączenia matą i żelkotem między sobą, do pokładu oraz burt.
... i czekamy aż zastygnie.
Kolejny dzień prac. Jak to się mówi, na drobiazgach schodzi najwięcej czasu... Ale wykonaliśmy dziś chyba jeden z najważniejszych elementów, na który nie bardzo był pomysł. czyli podstawa pod kierownice i zegary oraz wstępne przymiarki do manetki. Dużo przymiarek i jeszcze więcej docinania, aż padł flex... Szczotki do wymiany. Zeszło od rana do późnego popołudnia. Ale dodatkowo dorobiona nowa zejściówka do kabiny, której nie było po cofnięciu ścianek do kabiny.
Tu wpasowany w ściankę do kabiny i wcięty w nadbudówkę kokpit, na którym zamontujemy kierownice i zegary. Wiele wersji ustawienia tego elementu, który był wycinany z większej całości (chyba jakaś rufa z jachtu) aż w końcu po wielu przycinankach ostateczna wersja. Gotowy do montażu.
...tu jeszcze przed myciem Dosią, Ajaxem i innym szuwaxem :) aż w końcu nabrał koloru taki jak ścianka. Widoczny na kolejnym zdjęciu.
i dorobiona brakująca zejściówka. Mocowana matą i szarym żelkotem, na razie nie wygląda, ale jak pryśniemy całość pokładu w szarym żelkocie to będzie wygląd - american navy ;)
I choć może zdjęcie nie powala to przez 8 godzin dzisiaj tyle się udało zrobić - ale jak to się mówi na pierdołach schodzi najwiecej czasu. Ale najważniejsza jest szłuszna koncepcja i plan. "I tego będziemy się trzymać" jak mówi nasz zaprzyjaźniony szkutnik.
CDN. - już wkrótce
Czekam na komentarze i uwagi. Chętnie też rozważę ciekawe pomysły i odpowiem na ewentualne pytania.
Pełna dokumentacja fotograficzna tutaj
Bartosz
Remont Rybitwy (Romany) - Część 4 "Kwiecień - powoli do przodu"« poprzednia | następna »Remont Rybitwy (Romany) - Część 2 "Po sezonie 2011 - plany przebudowy" |
---|
Komentarze
Ciekaw jestem jak będzie to zamknięcie funkcjonować i wyglądać bo to ciekawy pomysł o którym już kiedyś myślałem.
Ta konsola wygląda jak z fabryki
Ładnie będzie. Jakie będzie siedzonko?
Okazało się jednak że koszt takiej rolety będzie dość spory jak na nasz budżet. I już mieliśmy zmieniać koncepcję aż ostatnio będąc w banku ujrzałem fantastyczne delikatne wizualnie aluminiowe rolety z zamkiem w szafach na dokumentacje. Wypytałem co i jak, znalazłem sklep i znalazłem identyczne. Poziom solidności podobny a dużo tańsze. Roleta ma podnosić się (otwierając) i po prowadnicach montowanych na ściankach do kabiny iść po dachu nadbudówki, chowając się w suficie. Po montażu obowiązkowo wstawię zdjęcia. Koszt rolety wraz z prowadnicami (wym 60x100) 350zł
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.