Witam ponownie !
Jako podpory ruchomej części stołu użyłem zwykłych meblowych podpór dostępnych chyba w każdym sklepie z akcesoriami. Może powinny być z nierdzewki ale to nie jest łódka na słoną wodę. A jeśli chromowanie się złuszczy, to je wymienię na kolejne nowe. Najważniejsze że są bardzo solidne i nie trzeba stosować dodatkowych zawiasów.
No, ale trzeba brać się za podłogę. Może podłoga to za duże słowo, bo mowa o powierzchni 1,5m2. Czas mnie goni więc po prostu kupiłem w Castoramie gotowe klepki i przykleiłem na docięte płyty ze sklejki.
A tu dumny armator podczas kolejnego olejowania podłogi. W tle widać drabinkę a nawet dziób jachtu który po założeniu kosza już nie mieści się w garażu.
Kolejne przymiarki. Kiedyś zastanawiałem się ile razy wszedłem na łódkę. Ale będzie chyba w tysiącach.
Drabinkę postanowiłem zrobić również drewnianą. Kombinowałem z metalową ale nie pasowała do wnętrza.
Teraz
musi jeszcze wyschnąć. Tylko te cholerne muszki !!!
Tutaj widać dokładnie różnicę w strukturze drewna . Jedno to Dąb Polny drugie dąb Europejski. (To info dla Adama.)
Pora na materace. Nie ma miejsca na grube, będą więc twarde. Gąbka o gramaturze 45. i grubości 5 cm. Gdybym dał 10cm. to co poniektórzy tarli by głową o sufit siedząc na koji.
Wiem... Można pomyśleć że facetowi odwaliło. Szlifierką jedzie po gąbce!!!. Ale to jest najłatwiejszy sposób na zrobienie skosów . Jeśli materac ma pasować do burty, a nie odstawać górą na 2cm. to nie ma innego wyjścia. Trzeba trzeć. Tylko koniecznie maska na twarz. Masa pyłu w powietrzu z tej gąbki. I to taki który osiada na wszystkim. Nie pisałem o tym wcześniej ale przy szlifowaniu laminatu to samo.Obszycie materacy zlecę tapicerowi. Napewno zrobi to lepiej i szybciej niż ja.
No...Wnętrze "prawie" zrobione. Tylko pod podłogą ciągle nie ma balastu. Mam zamiar balastować dopiero na wodzie. Będzie widać dokładnie gdzie jej potrzeba więcej a gdzie mniej. Prawdopodobnie użyje śrutu metalowego który chciał bym przelać jakimś elastycznym klejem (żywicą) ale nie wiem co by to mogło być. Nie chcę zalewać poliestrem bo zrobi się kamanień którego już niczym się nie usunie. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły to będę wdzięczny.
C.D.N.
Katharsis czyli mój Vis 55 - cz.2« poprzednia | następna »Katharsis czyli mój Vis 55 - cz.4 |
---|
Komentarze
Jak robiłem swoje - bawiłem się nożem i nie powiem wyszło nieźle ale ilość cięć aby wyrównać wszystko była porażająca. Szlifierka jest znacznie lepsza.
Bardzo podoba mi się ten dąb polny - śliczne wyraziste słoje i przy tym dość jasny. Ładnie wyszło - gratuluję.
Czy podłoga nie będzie przyciężka? sklejka plus deska parę kilo ważą, choć w sumie nie podnosi się tego co chwilę.
Zawiasy meblowe zastosował już u siebie Tomek w Massakrze, nawet wykombinował połączenie linką że odpina 4 szt jedną ręką - bardzo dobrze się sprawdzają.
Całość ślicznie wyszła - piękne wnętrze łódki.
Czekamy na dalej....
Pozdrowionka
Adam
Pozdrawiam
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.