Witam kolegów!
Dawno nic nie pisałem ale to nie znaczy ze projekt został zaniechany:)
W wakacje udało mi się pomalować jacht jeden raz, ale niestety dzień okazał się za ciepły ja za nie cierpliwy i na jachcie po pomalowaniu powstała dosyć mocna tzw skorka pomarańcza. Tak że musiałem jeszcze raz wyszlifować kadłub ku wielkiej radości.
Aktualnie pracuje nad własna tablica elektryczna, i za chwile biorę się za szycie materacy.
Jeżeli chodzi o wnętrze to już prawie wszystkie elementy są oszlifowane oraz polakierowane. Pewnie mądrzejsze by było zbudowanie całkowicie nowej zabudowy ale oryginalna była do uratowania.
Nie mogę doczekać się wiosny żeby zacząć montować wszystkie te elementy.
Remont Magnifik Midget z 1968 czesc 3« poprzednia | następna »Remont Magnifik Midget z 1968 czesc 5 |
---|
Komentarze
Łuki drewniane w przejściach sam robiłeś czy odnowione? ładnie wygląda taka ściana.
Drzwiczki do szafek robione czy odrestaurowane?
Pozdrówki
Adam
Michal
Pozdrawiam, RM.
Tak to zawor spustu wody od zlewu. Mysle ze mozna sie go pozbyc a dziure pozadnie zalaminowac. Mozna rowniez rozkrecic wymienic zawqor na nowy i polozyc nowe uszczelnienie. W kokpicie sa 2 takie same odplywy wraz z zaworami.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.