Witam,
jestem w trakcie budowy lekkiej łódki wędkarskiej. Wybrana technologia to poszycie listewkowe, wręgi klejone z listew dębowych i jesionowych (warstwowo). Część prac wykonałem sam (trasowanie i klejenie wręgów), część zleciłem szkutnikowi (budowa zładu i poszycie listewkami. Listewki modrzewiowe, sezonowane około 18 miesięcy po przetarciu. Obrobione literaturowo - z jednej strony wklęsłe, z drugiej wypukłe. Grubość wyjściowa - ok. 12mm.
Zamierzenie było następujące: laminat epoksyd-szkło z zewnątrz - to pewne. Dlaczego epoksyd? Bo szkoda mi chować tak ładne drewno jak modrzew. SKąd akurat modrzew? Z przecinki pielęgnacyjnej w lesie ojca wykonanej pod nadzorem leśniczego.
Nad wnętrzem się zastanawiałem - laminować, czy głęboko olejować. Do końca jeszcze nie zdecydowałem.
Szkutnik, który zaczął poszywanie szkieletu listewkami, zarekomendował, żeby zagruntować całość rzadkim epoksydem, a laminowanie szkło + epoksyd zrobić za 2-3 lata, jak łódka "się zaaklimatyzuje". Twierdzi, że jest ryzyko, że listewki wchłoną wilgoć i laminat może popękać.
Ponieważ rekomendacja tegoż szkutnika, który ponoć pracuje w branży od blisko 40 lat, jakoś nie znajduje pokrycia w żadnych dostępnych mi materiałach, chciałbym poprosić Szanowne Grono budowniczych, remontujących i wszelkiej maści szkutników-amatorów o komentarz. Z góry serdecznie dziękuję za opinie i porady.
Pozdrawiam!
Michał Murawski
PS. Adam prosił o fotki - próbuję załączyć. MM.
Kolejna porcja fotek:
Listewkowa łódka wędkarska cz1« poprzednia |
---|
Komentarze
Moje zdanie - podkreślam Tekst jest dostępny tylko dla zarajestrowanych użytkowników.
Na koniec: Bądź pewien że jeśli nie zamieścisz opisu i zdjęć z budowy na Szkutniku Amatorze - to łódka dłużej niż tydzień nie popływa... rozeschnie się, utonie, pęknie i wszystkie kataklizmy świata za karę że ukrywasz budowę w takiej ładnej technologii....
Pozdrówki
Adam
Jan
dziękuję serdecznie za odpowiedzi. W zasadzie potwierdzają one to, co i po mojej głowie chodziło. Pierwotny plan był taki, żeby na zewnątrz położyć epoksyd dobrej jakości na tkaninie szklanej (czy po saturacji, czy nie - do rozważenia, oglądając na YT filmy w temacie laminowania kadłuba - jest parę ładnych przykładów z canoe w roli głównej - chciałem ułożyć tkaninę i ją przesączać), a po wyschnięciu i polakierowaniu (akrylowy lakier samochodowy - przezroczysty oczywiście - będzie OK jak mniemam) wnętrze porządnie przesycić olejem lnianym z terpentyną. Parę lat temu wykańczałem w tej sposób boazerię i jestem bardzo zadowolony z efektu.
Co do zdjęć - ja niestety budowę nadzoruję "zdalnie", ale poproszę kogoś na miejscu o podesłanie fotek.
Przy okazji: Modrzew, chociaż piękny i odporny, jest też bardzo sztywny i łamliwy. Układanie słomki z tego drewna to nielicha gimnastyka.
I jeszcze jedno pytanko: jeśli chodzi o przezroczystość tkaniny i żywicy - co polecacie? Mam okazję na tani zakup epidianu 5 (nieprzeterminowany), resztę normalnie kupię w sklepie jakimś - ale co, żeby ładnie wyglądało? Epidian, WestSystem czy jakiś inny wynalazek?
Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam!
pozwole sobie na maly komentarz.
Nie laminuje sie modrzewia, teak ,peroby, gwajaku itd.
Modrzew obroni sie sam nawet bez impregnacji .
Przyklad prosze: kutry rybackie, poklady dawniejszych jachtow, rowniez taki Dar Pomorza czy General Zaruski .
Moja rada: terpentyna + pokost na cieplo i dobrej jakosci lakier olejny i wychodzi lustrzana powierznia .
dziękuję za komentarz. Jakoś nie mogę się przemóc i założyć, ze co sezon będę odnawiał taką powłokę...
To pierwsza łódka i zostawiam sobie trochę miejsca na eksperymenty. Zobaczę, jak będzie się sprawować pierwotnie zaplanowana powłoka.
Pozdrawiam!
http://szkutnikamator.pl/index.php/drewniana-zaglowka/338-drewniak-1
http://szkutnikamator.pl/index.php/drewniak-xxl
dziękuję za przypomnienie tych linków. Oczywiście, artykuły czytałem, ale nie sposób pamiętać wszystkiego, co pojawiło się na tej szacownej witrynie :) Cieszę się, że potwierdziło to słuszność moich założeń.
Pozdrawiam!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.