Witam na koniec sezonu. Minęło sporo miesiecy od mojej ostatniej bytności na stronie. Prace które wykonywałem, mam wrażenie, że posuwały sie w ślimaczym tempie.
Myslę, że dobrze , że teraz sukcesywnie wykańczam elementy wnętrza(fornirowanie) bo póżniej , mając łódkę na finiszu, brakłoby zapału i górę by wzięła chęć działania na skróty.
Sezon zimowy i przedwiośnie wykrzystałem na wykonanie drobnych elementów ze stali. Zakończyłem (na razie bez ołowiu- skąd go tanio kupić?) spawanie balastu zewnetrznego. Szkielet, który wczesniej złożyłem spawami punktowymi uzupełnilem ściankami wewnętrznymi,tulejami osi miecza, rurkami oslonowymi śrub oraz wstawkami dp spawanie otworowego poszycia ( zabezpieczą przed wybrzuszeniem poszycia podczas spawania po obwodzie)
Spawanie spoiną ciagłą , w zwiazku ze znacznymi odksztalceniami wymaga powolnej pracy , odcinkami równomiernie ze
wszystkich stron. Odcinki nie dluższe niż 4-5cm
Dwie tuleje osi miecza wykonałem z plaskownika 40x3mm zwijająć na pręcie fi 19,5 ( taki miałem ). Na zewnętrznym obwodzie tulei nasadzilem dodatkowy pierścień slużacy do obspawania poszycie wokół otworu pod oś.
Wspawanie tulei oraz podczas dalszych prac spawalniczych wymaga osadzenia sworznia -pilota. Trzeba sprawdzać czy obraca sie w miarę swabodnie i czy gdzieś nie pręży za bardzo - wówczas potrzebny oczywiscie młotek lub odpowiednio położone spawy odprężajace.
Do wykonania poszycie służył szablon kartonowy. Na nim rozplanowane wszystkie otwory.
Gotowy szkielet ze wspawaną śrubą pilotem (wypada w osi pilersu- to komplikuje wykonanie jego stopy) ; tulei gwintowanej wewn. /złaczone dwie długie nakrętki M12 do mocowanie kołyski/obrotnicy bądż innych potrzeb/oraz wstawek ( 4 szt na boku) do spawów otworowych poszycia:
Przed poszyciem, spawami o dlugości 5-7cm trzeba wykonać kolejne prostowanie całej konstrukcji, tak by uzyskać prostą linię szpary pod miecz oraz co ważne, usuwajac część wstawek dystansowych ze szpary, sprawdzić czy nie prężą boki do wewnątrz zacieśniajac światło szpary. Pomogą tu tylko odpowiednio polożone spawy( zawsze symetrycznie góra-dół). Według zasady: spaw położony na plaskowniku górnym i dolnym od strony szpary- powiękasza ją, a od zewnatrz( poszycia)- zacieśnia.
Konstrukacja z przygotowanym poszyciem:
W poszyciu widoczne otwory (fi 4mm) pod spawy otworowe. Od nich zaczynalem wspawywanie poszycia a nastepnie wokól otworów osi miecza i tulei M12. Nastepnie odcinkami (równomiernie i powoli) na krawędziach spasowanych ok-1mm poniżej. Po zakończeniu spawania oczywiscie prostowanie spawami. w odpowiednich miejscach ( jak poprzednio) spawy ukladane sa wzdłuż szpary lub poszycia na powierzchni plaskowników góry i dołu ( ważne by nie wygiąć konstrukcji w pionie).Spawy prostujące po wystudzeniu zeszlifowujemy do plaszczyzny podstaw flexem. I tak do skutku. Otwory pod zalanie ołowiem ( caly czas myślę gdzie sie zaopatrzyć w ~90-100 kg oowiu) wykonam póżniej. Na koniec rozwiercanie otworu pod oś fi 20mm.
Na zdięciu poniżej Balask na stępce do przymiarek skrzyni mieczowej:
Kolejnym elemenem na chwilę wolną to wantowniki . Zrobiem je z płaskownika kw 30x3mm. Otwory mocujace rozpiłowane na kwadrat pod śruby zamkowe M6:
Wstędpnie wypolerowane. Może kiedyś popracuję jeszcze nad tym. Może uda się gdzies zdobyć emulsje do chemicznego polerowania?
Dopasowane ( z otworami na razie mniejszej średnicy) do burt:
Kolejnymi elemantami konstrukcjnymi już w czasie kiedy temperatury pozwalały na klejenie, było wykonanie podłużników nadbudówki, luku i wzmocniena pod głowice pilersu. Ponieważ wykonanie gniazd w pokładnikach i podłużnikach z litego materiału wyklucza ich gięcie w takiej postaci ( odksztalcenie zarówmno jednego jak i drugiego, podłuzniki kleilem warstwowo wyginajac na pokladnikach:
I przymiarka po wykonaniu łaczeń z pokladnikami:
Wszystkie elementuy konstrukcji nadbudówki będą oklejone fornirem dębowym.W krawędzie wewnętrzne pokladników i podłużników wkleilem listewki (6x6mm) dębowe i trzy stronnie okleilem fornirem ( na klej D4) Dusuwania przebić klejowych skuteczna okazala sie ręczna cyklina. Narzędzie z czasów gdy nie było mechanicznicznych cykliniarek na taśmę scierną a parkiety cyklinowano recznie ( robilem to u siebie w domu!). Można skutecznie i b.dokladnie zdejmowac cienkie warstwy materiału- równiez kleju epidian. Do wygładzania i czyszczenia forniru z przebić klejowych - idealna.
Paski forniru dociete zgrubnie na wymiar dociskane muszą być listą z izolacja z cienkiej folii- Używałem cienkied foliowe plachty malarskie.
Podłużniki i pokładniki oklejone i zabezpieczne przed epidianem taśmą malarską ( planuję bejcowanie lecz kolor nie ustalony!) i przygotowane do klejenia :
Po wklejeniu:
Tasmę malarska po zagęszceniu sie kleju trzeba usunąć i ewentualne plamy kleju umyć acetonem. Wszystkie krawędzie wczesniej były zaokraglone frezem R4-5mm.Gzdie brak dostepu recznie.
Kolejnym elementem nadbudówki to rama luku. Wykonałem ja klejąc warstwowo wg łuku pokładnika i podlużnika. elementy poprzeczne ze sklejki 3x8mm a wzdłużne tak jak podłużniki z sosny. Po wykonaniu łączeń , poprzecznie część ramy ( na 10mm kompensując katową róznicę polożenia ) opiera sie na przefrezowaniu pokładników, i zabezpieczeniu folią gniazd łaczen w pokładnikach skleiłem ramę w prowizorycznym ( na sucho) zmontowaniu z konstrukcją:
Po wyczyszczeniu polaczeń surowa rama:
Wzdłuzne krawedzie zewntrzne oblistwowane 6x6mm dębem i całość oklejona fornirem, wycyklinowana i przefrezowane zaokraglenia:
Po zabezpieczeniu forniru taśmą malarską rama wklejona w konstrukcję. Wykonałem też wzmocnienie z kawałka dębu, łaczace środkowy podłużnik,pokładnik podmasztowy i ramę luku. We wzmocnieniu wytrasowane i wywierone są otwory pod blachę głowicy pilersu oraz przelotowy otwór na rurę pilersu fi 45mm:
Wszystkie elementy kostrukcyjne szkieletu nadbudówki zostaną na krawędziach zewnętrznych przefrezowane na wym. 2x3mm. Po poszyciu sklejka utworzy sie rowek
do maskowania brzegów formatek podsufitki. Teraz można dokładnie i szybko wykonać szblony poszcególnych formatek.
Kolejnym elementem jest wykonanie pilersu. Jeszcze porą zimową wykonałem podstawę z katownika kw 40x40x3mm- wzmocnienie dennika z przyspawaną tuleją służącą do spawania rury pilersu wraz z zaczepem do mocowania skrzyni mieczowej. Tuleja otwarta od strony dziobu. Rura pilersu będzie wspawywana 20mm ponad
powierzchnię kątownika . Umozliwi to montaż śruby i nakrętki balastu zewnętrznego oraz daje mozliwość przymiarek kompletnego pilersu wraz przyspawana blachą głowicy i obudowy rolki fału miecza. Podstawa poniżej:
Kolejne elementy wykonane porą zimową to blacha głowicy pilersu . Otwory fi 8 rozpiłowane na kwadrat pod śruby zamkowe do mocoawnia podstawy masztu. Jest też przyspawany z drutu zaczep - może sie przydać :
Blacha ukształtowana jest zgodnie z powierznią wzmocnienie węzła podłuznik-pokładnik-rama luku.
Wykonałem w tym czasie również konstrukcje ( część ) stopy masztu. Analogiczna jak typowa do kladzenia masztu i dostepna w handlu lecz zmodyfikowana wymiarowo i kształtem skośnym podstawy . Materiał wyjściowy to blacha kw 3mm gięta na prasie krawedziowej w dwa ceowniki.
Po ukształtowaniu i wykonaniu otworów i podkładki dystansowej, która będzie klejona na zalaminowanym poszyciu nadbudówki:
Pozostało do wykonania mocowanie masztu i pozostały "osprzęt".
Widok węzła od góry -wzmocnienia pod podstawę masztu i kompletnego pilersu :
Oraz z widokiem od dołu ( poziomnica przykrecona do obudowy fału miecza, ustawiona do trasowania elemntów skrzyni mieczowej):
Do wytrasowanego otworu w rurze pilersu przyspawałem wcześniej wykonaną obudowę rolki fału miecza. Oś rolki jest mocowana przelotowo przez ścienki skrzyni. obudowa wykladana jest na powierzchnie zewnętrzna skrzynii mocowana dwoma śrubami nad i pod rolką. Taka zabudowa umożliwia dokładne uszczelnienie węzla podczas montażu skrzyni. Obudowa rolki ma zaokraglenia przeciwdziałajace kaleczeniu i zczepianiu się fału przy jego zluzowaniu:
Skrzynie mieczową zaczynam od przygotowania denników i stępki:
oraz dopasowaniu belek dolnych skrzyni, klejonych warstwowo 2x 25mmx50mm:
widodczne jest wzmocnienie dennika od strony zejściówki:
Belki po dopasowaniu i wykonaniu otworów z pogłębieniem pod wklejenie łbów szpilek M12 mocujacych balast zewn. Do trasowania wykorzystłem wstepnie zamocowany balast do stępki:
Dalsze prace nad skrzynią w toku i przedstawie przy następnym artykule.
Równocześnie szykuję burty do ostatecznego wykończenia . Ponieważ postanowiłem wykończyć kadłub w drewnie ( może sie uda transparentny laminat)burty po zaszpachowaniu wkrętów oklejam fornirem dębowym. Technologia jak pzry nadbudówce - bardziej skomplikowany docisk. Mam pasy o dokładnych brzegach szerokości ~16cm i dlugie na 3,05m. Wbrew obawom prace ida w miarę szybko. Jeden warunek-dobry docisk na całej powierzchni.
Pas wzdłużny w innym kolorze- ciemniejszy , obramowany będzie czarną szpachlówką we frezowanym rowku 6mm x 0.5-0.6 mm(grubość forniru):
Ostateczne zaokrąglenia krawędzi, na ile pozwalają wklejone dębowe listewki, wykonam po obróceniu kadluba ,przed laminowaniem. Wcześniej jednak musi być wklejona skrzynia i ewentualne usztywnienia burt / jaskólki, koje, grodzie szaf.
Prace w toku i przed końcem roku zamieszczę podsumowanie.
Śledze postępy prac innych budowniczych i podziwiam zapał, pracowitość i pomysłowość różnych rozwiązań. A szczególnie tempo prac. Planowalem na przyszły rok wodowanie , niestety czarno to widzę. Ale jak zdrowie dopisze?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Maciej Hans
następna »Maciek buduje jacht Sztrandek 650 cz.6 |
---|
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.