Malowanie farbą olejną:
Widok od rufy:
Laminat zaszpachlowany żywicą z mikrobalonami. Od góry już oszlifowany:
Przymiarka takielunku i suszenie bawełnianych żagli (po delikatnym praniu):
Wcześniej, przy szlifowaniu dna, w jednym miejscu sklejka uginała się pod naciskiem. Po potraktowaniu śrubokrętem od wewnątrz:
Zbutwiałe drewno zostało dokładnie wydłubane, dookoła jest już twarda, zdrowa sklejka. Pod spodem pozostała cienka, zdrowa warstwa, grubości około milimetra:
Z kartonu wycięty został kształt łaty:
Odrysowany na cieńszą sklejkę i wycięty wyrzynarką:
Ubytek został zalany Epidianem 5 + PAC, na to poszła łatka ze sklejki. Należy pamiętać, żeby sklejki nie pokryć żywicą od góry, aby drewno znów nie zbutwiało, niech sobie oddycha. Zdjęcia efektu finalnego nie zdążyłem zrobić, bo już o czym innym myślałem:
Dzisiaj pięknie wiało, pływało się przednio Wody już prawie nie bierze
Pozdrawiam serdecznie
Marcin
Remont jachtu typu Bobo - cz. 9« poprzednia | następna »Remont jachtu typu Bobo - cz. 7 |
---|