Pod koniec września 2011 rozpoczęliśmy poszywanie kadłuba blachą. Blachy paliliśmy na bieżąco z użyciem palnika plazmowego i łączyliśmy spoinami punktowymi z użyciem spawarki typu migomat. Dno ( stępka ) wykonane jest z blachy 5mm a cała reszta z blachy 3 mm. Po dwóch miesiącach pracy weekendowej kadłub był poszyty .Zdarzały się nam drobne błędy i kłopoty lecz jak zauważyłem na początku naszych prac „ blacha wiele wybacza”. To nie to samo co laminat. Zawsze można odciąć, wypalić ,zeszlifować i powtórzyć właściwie dany element.
Po zakończeniu poszywania można było zacząć spawać kadłub „ na gotowo” Zaczęliśmy od łatwiejszej strony czyli zewnętrznej. Następnie spawaliśmy od środka. Tutaj jednak wykonujemy spawy elektrodami .Łączymy na razie 13-20% długości połączeń. Istotne jest aby kadłub nie uszkodził się gdy będziemy go podnosić dźwigiem i ustawiać stępką do dołu .
Po odwróceniu kadłuba spawanie wnętrza będzie dużo łatwiejsze i użyjemy znowu spawarki z osłoną gazową.
Planuję, że w lutym/marcu 2012 odwrócimy kadłub i będziemy spawać poszycie wewnątrz a potem wzmacniać je wręgami . Potem pokłady i detale stalowe. Wczesną jesienią chciałbym wypiaskować i wymalować jacht i zabudować go hangarem .
Prace zimowe« poprzednia | następna »PRACE PRZYGOTOWAWCZE |
---|
Komentarze
Pozdrawiam
Tomek
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.