Skrzynka mieczowa
Wczoraj przystąpiłem do robienia skrzynki mieczowej.
Zacząłem od wycięcia i sklejenia głównych jej elementów.
Do nich zaliczam dwie dechy dębowe 22 mm gr, szer 25 cm i dł ok 150 cm, obklejone sklejką 8 mm od strony wewn. Przez te dechy przechodzi oś obrotu miecza i stanowią one dla niego boczne oparcie.
Na ich górnych krawędziach opiera się miecz całkowicie opuszczony.
Skleiłem też ( dąb) listwę czołową skrzynki - wygląda solidnie. Gruba na 44 mm i szeroka na 92 mm. Pozostaje mi wyciąć ze sklejki boczne ścianki skrzynki, skleić je z dechami, polaminować wnętrze i skręcić to wszystko na klej.
Skleiłem 2 połówki skrzynki mieczowej.
Brzegi dolnych desek zaokrągliłem frezem w celu lepszego układania się tkaniny szklanej. Teraz polaminuję je od środka i pomaluję topkotem przed ich sklejeniem ze sobą. Po ich złączeniu szpara między dolnymi płaszczyznami wyniesie 16 mm.
Przy mieczu grubości 8mm luz wyniesie 4 mm na stronę.
Zacząłem przygotowywać kadłub do laminowania.
Udało mi się przeszlifować jedną burtę papierem P40. Przy tej czynności rozleciały mi się gumowe krążki do których przyczepia się papier ścierny :( .
Do laminowania postanowiłem użyć tkaniny szklanej o gramaturze 200g oraz żywicy epoksydowej LG 385 z utwardzaczem HG 386 ( 120 minutowy czas żelowania ). Polaminować chcę w tym miesiącu póki ładna pogoda.
Nim to nastąpi muszę uporać się ze skrzynką mieczową, którą prowizorycznie spasowałem.
Dzisiaj skończyłem przygotowanie burt i dna pod laminowanie. Czynność tę będę wykonywał za radą Adama-Hobby Styl w sposób następujący:
1. Na odtłuszczoną acetonem powierzchnię kadłuba położyć pasy tkaniny na styk , mocując je pineskami ( z dużymi plastikowymi łebkami ) na rogach i skrajach oraz w osi pasa tkaniny. Tu poświęcamy trochę czasu na dokładne ułożenie tkaniny.
2. Odpinamy na jednym, skrajnym brzegu pineski i odchylamy tkaninę ( jak stronę gazety, pineski do pudełka ).
3. Odkryte słomki smarujemy żywicą ( wałek).
4. Przykładamy uprzednio odchyloną tkaninę i nanosimy żywicę i przesączamy tkaninę - wałek z rowkami lub tepujemy pędzlem..
I tak z każdą częścią tkaniny. Oczywiście każdy może dobrać sobie wielkość odchylanej tkaniny wg uznania poprzez jej przecięcie.
Przy takim sposobie laminowania nie szamoczemy się z materiałem i możemy zorganizować sobie pracę.
Drugą warstwę tkaniny układamy z przesunięciem tak by styki poprzedniej znalazły się pod wierzchnią tkaniną oczywiście już bez pinesek. Praca w lateksowych rękawiczkach by nie zatłuszczać powierzchni dłońmi.
Zamieszczam fotki zeszlifowanych słomek pod laminowanie, zrobionych w trybie makro by lepiej widać było ich powierzchnię.
Wojtku wg mnie jest ok, sprawdź jeszcze tylko czy masz płynność linii w poprzek listewek - przyłóż miękki liniał albo cienką listwę w kilku miejscach - czy nie ma jakichś górek lub wgłębień... Jakiej szerokości są szpary pomiędzy listwami? Jeśli do 1 mm to nie musisz nic robić jeśli dużo większe chyba trzeba by było je najpierw przeszpachlować... Będzie Ci tam wpływać żywica i zamiast zostać w tkaninie szklanej - pójdzie w dziurę...
Adam
Szparki są rzędu 0,1 - 0,2 mm no może 0,5 i nie głębokie.Owszem,miałem dwie na 60 cm długie przez które przeświecało światło :) ale je wcześniej zaszpachlowałem. Ok, sprawdzę tę płynność dzisiaj po południu.
Dzięki.
Pozdrawiam.
** **
Pierwsze koty za płoty. Polaminowałem skrzynkę mieczową od wewnątrz. To był mój debiut.
Nawet to sprawnie poszło zważywszy, że rad udzielili mi Adam-Hobby Styl oraz Zbyszek - boSmann w rozmowie telefonicznej.
Laminowanie zrobiłem wg opisanego sposobu powyżej, tylko za radą boSmanna po naniesieniu żywicy na sklejkę odczekałem chwilę by ją wpiła i powtórnie naniosłem ją wałkiem.
Żywicę i utwardzacz odmierzałem wagowo na wadze elektronicznej w proporcji 100 g żywicy i 40g utwardzacza. Wg producenta na 1 m2 laminowania potrzeba 280 g żywicy z utwardzaczem.
Jedna połówka skrzynki to 1,15 m2 i ta ilość żywicy wystarczyła . Co do płynności poprzecznej to występują nierówności wielkości 2 mm. Je będę niwelował szpachlówką po zalaminowaniu kadłuba.
Pozdrawiam
Płynność poprzeczna kadłuba
Trzy popołudnia zajęło mi spasowanie skrzynki do otworu w stępce.
Podczas trasowania linii cięcia miałem na uwadze wcześniejsze uwagi kolegów i przesunąłem je bardziej w prawo patrząc od dziobu- ok. 1 cm. Do Cięcia użyłem pilarki elektrycznej, a do wykończenia tarnika obrotowego, frezu oraz tarnika ręcznego.
Pozdrawiam.
Nie muszę się śpieszyć z laminowaniem kadłuba ponieważ mogę to zrobić u siebie w pracy , w suchej, ogrzewanej hali.
Dlatego postanowiłem zabrać się do czyszczenia wewnętrznej strony burt ze "smarków" po zaschniętym kleju. Lepiej zrobić to teraz, pod namiotem, z uwagi na niewyobrażalną ilość kurzu towarzyszącą temu zajęciu :) . Wczoraj pracowałem w okularach ochronnych i maseczce przeciw pyłowej. Ta ochrona okazała się niewystarczająca dla oczu i płuc. Dzisiaj założyłem maskę p.gaz :) i spokojnie wyczyściłem dwie płaszczyzny pomiędzy wręgami w mesie.
Pozdrawiam.
Wojtuś tak "dla ciekawości Panie :) " wstaw zbliżenie wyczyszczonej powierzchni i zbliżenie "przed czyszczeniem"... będzie ciekawe porównanie... Pozdrówki Adam
Wydawało mi się Adaś, że na tamtej fotce to widać. Nie wziąłem pod uwagę Twojego zaawansowanego wieku, sorki :) :). Może teraz będzie dobrze.
Burty przed szlifowaniem
Burty po szlifowaniu
Skończyłem szlifowanie poszycia od środka łódki.
Do do tego celu użyłem szlifierki kątowej z tarczą, z listkami papieru ściernego P40 oraz papieru ściernego P 60 na tarczy z rzepem . Próbowałem wiertarką ale nie bardzo to szło gdyż miałem do zeszlifowania oprócz smarków z kleju również schodki słomek. Do domu przychodziłem niczym młynarz bo jak wcześniej pisałem pyłu przy tej pracy co niemiara :) , co uwidoczniłem stosowna fotką. Zazdroszczę innym, gdy oglądam ich fotki z budowy, że mają taki porządek wokół łódki. Wstydzę się za mój bałagan :oops: .
Teraz pozostaje mi uwolnić ją z helingu i przewieźć do hali.
Pozdrawiam.
Dzisiaj miałem zaszczyt gościć naszego moda Murago, będącego przejazdem w moich okolicach.
Wizyta Jego zbiegła się z rozebraniem helingu i zrobieniem (sic) porządku wokół łódki.
Pogadaliśmy o Forum, łódkach i starych karabinach :) . Miło mi było poznać Go osobiście.
Murago napisał: Byłem, widziałem i nie mogę wyjść z podziwu nad ogromem pracy jaką Wojtek wykonał :respect: ( jak by co przyjmuję zapisy na bilety, gdyby ktoś chciał pooglądać ;) :] )
Jutro przewożę kadłub pod dach. W związku z tym, dzisiaj, musiałem rozebrać namiot i pozbierać resztę pinkli. Obnażyła mi się w całej okazałości ( znaczy łódka ).
Pierwszy raz mogłem zobaczyć ją z innej perspektywy :-) . Ukazały mi się wszystkie niedociągnięcia, które skoryguję przed laminowaniem i po nim.
Pozdrawiam.
Za pomocą dźwigu łódkę obróciłem i postawiłem na przyczepie traktorowej. Teraz prosto do hali z nią :) .
Pozdrawiam.
Pasja 800 - budowa część 5« poprzednia | następna »Pasja 800 - budowa część 3 |
---|