SzkutnikAmator.pl

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Home Porady i plany Potrzebuję porady Budowa studzienki kokpitowej

Budowa studzienki kokpitowej

Email Drukuj PDF

Witajcie,

Chcaiłbym przedstawić moją koncepcję studzienki kokpitowej. Stracę część miejsca w achterze, ale w przyszłości dorobię bakisty pod siedzeniami. Zalety i wady tego rozwiązania są mi znane. Natomiast nie bardzo wiem jak się do tego zabrać. Laminowanie idzie mi całkiem nieźle, ale zanim zacznę cokolwiek ciąć i piłować, czyli dojdę do momentu, od którego nie będzie już odwrotu, chciałbym uzyskać Wasze opinie. Wstępne pomiary wykazują, że silnik się zmieści. Zresztą, sam się tam mieszczę :)

Podstawowe założenia, od najbardziej do najmniej pożądanego w realizacji:

* Możliwość podnoszenia w porcie lub pod żaglami - wiadomo, na żaglach szkoda by orał wodę spodziną. Poza tym zaburza część strugi przed sterem, w konsekwencji ster nie będzie pracował całą powierzchnią. W porcie otworki do poboru wody z czasem zarastają lub ślimaki zameldują się na stałe, do tego spodzina i śruba obrasta. Podnoszenie go do góry na prowadnicach nie wchodzi w grę, achterpik jest niski, ale za to długi na tyle, że przy odchyleniu silnik powinien wejsć.

* Kształt podwodnej części studzienki wyprofilowany, by nie stawiał oporu, ani nie nabierała się woda jak się płynie. W studzienkach które obejrzałem, wszystkie ścianki są pionowe, co stawia pewien opór. Można by było wykonać część podwodną studzienki w taki sposób, aby dno łagodnie wychodziło z wody, jak rufowa część kadłuba. Tylnej krawędzi studzienki nie będzie, otworzę ją na pawęży. Boczne krawędzie mogą już być ostrzejsze, ale też lekko zaokrąglone.

* Półka silnika demontowalna. Niekoniecznie w 5 minut, ale nie chcę wlaminowywać jej na stałe. Chciałbym zapewnić możliwość dopasowania do innego silnika.

* Ścianki studzienki będą dlaminowane do siedzenia, nie będzie krawędzi, przez które mogłaby się przelewać woda do achterpiku, za wyjątkiem kilku otworów do przewodów paliwowych, linek gazu, biegów i ew. skręcania silnika. Przy okazji, odpływ wody z kokpitu i siedzeń można będzie wykonać do studzienki, ponad linią wody - elegancko i bez ryzyka zalania.

* Zapewnienie możliwości obracania silnika. Będę miał lepszą sterowność przy małej prędkości, należy przemyśleć powiązanie steru z silnikiem cięgnami w taki sposób, aby przy jego odchyleniu cięgna były luźne, by nie przeszkadzały w pracy steru.

Wyglądają ambitnie, ale możliwie do wykonania. Choć łatwo nie będzie.

Problemy, które widać już teraz:

* Laminowanie do góry. Żywica po zmieszaniu z utwardzaczem nie jest lepka, na pionowej powierzchni łatwo wykonać pęcherz, widoczny dopiero po związaniu. Tkanina będzie sie odlepiać, zwłaszcza jak będzie zasączona żywicą na dużej powierzchni. Przy wklepywaniu pędzlem lub wałkowaniu będzie się odrywać. Znalazłem w tym dziale poradę dotyczącą laminowania "na suficie" przytrzymując tkaninę zszywkami i laminując dookoła, a po związaniu wyjmuje się zszywki i laminuje placki po nich. Czy można nakładać w ten sposób kilka warstw tkaniny, czy tylko po jednej?

* Długość studzienki - kawał laminowania w porównaniu ze standardowym wykonaniem. Ale za to jest duża powierzchnia styku ścian studzienki z poszyciem, zapewniająca lepszą wytrzymałość i rozłożenie obciążeń, zwłaszcza na zaokrąglonych krawędziach.

* Kolejność wykonywania prac. Mam 2 pomysły:
1. Wykonanie praktycznie gotowej studzienki z zewnętrznym kołnierzem, wycięcie otworu w dnie, fazowanie krawędzi, dopasowanie i sklejenie razem. Następnie laminowanie, niewiele od spodu - tyle żeby wyrównać, większość od góry, od środka achterpiku.

2. Wykonanie tylko części studzienki, postawienie jej na żywicę na dnie achterpiku i wstępne przylaminowanie od góry. Po związaniu wycięcie otworu w dnie, wyszlifowanie szerokiej fazy i zalaminowanie. Potem ponowne laminowanie od góry z żebrowaniem. W tym sposobie jest więcej laminowania "na suficie" ale nie ma ryzyka deformacji kadłuba po wycięciu tak długiego i szerokiego otworu. Poza tym nie będzie krawędzi kołnierza/kryzy na dnie jak przy pierwszym sposobie

Szkic koncepcji: obrys achterpiku na obrysie silnika:

Increase
Koncepcja polega na wylaminowaniu skrzyni studzienki w garażu, poza łódką na jakiejś "bazie" z tworzywa. Przy okazji pytanie: z czego baza? herex raczej nie, mało solidny. Może cienki laminat? Może wykonać kopyto ze styropianu, zeszlifować i na tym laminować? Ile warstw? 5 jak przy dennikach, 7 jak na dnie, jak z użebrowaniem? Skrzynia może składać się z dwóch lub trzech części, dla ułatwienia montażu na miejscu. Potem dopasowanie, przymierzanie, docinanie, decyzja, którym sposobem ją połączyć i cięcie - potem nie ma odwrotu.

Czy się da? Mam nadzieję że tak. Po drodze wyjdzie pewnie kilka problemów, do rozwiązania na bieżąco. Skoro dało się usunąć stały miecz i wlaminować skrzynkę mieczową, długą na 1.2m (studzienka będzie krótsza) i łódka dalej pływa, do tego nie cieknie, nawet po wydzieraniu wylewki betonowej i ponownym laminowaniu, to jest to możliwe. Przy okazji usztywni się dno i pawęż, jak już laminować to dookoła :) Znów pójdzie kilka kg żywicy.

Z góry dziękuję za Wasze sugestie, rady i opinie. Dopuszczam różne rozwiązania włącznie z wybiciem mi tego z głowy. Pozdrawiam :)

Michał

 

Komentarze  

 
#1 Mirek 2015-07-25 20:31
Witam,
Temat ciekawy, też chcę mieć silnik w studzience.
Dla porządku, mógłbyś napisać co skłania Cię do studzienki? Wygoda obsługi jest oczywista.
Rozważałeś opcję nieosiowego umiejscowienia silnika, tak aby zmniejszyć wpływ na ster?
Nad laminowaniem się zastanowię, a czy dopuszczasz taką możliwość, aby silnik (śruba) wystawał poza rufę w pozycji podniesionej? Byłoby takie wycięcie w rufie (szczelina), zaoszczędziłoby to trochę miejsca "osiowo".
Mirek
 
 
#2 DOCENT 2015-07-27 08:08
Tak jak pisałem, wygoda i elegancja no i nie trzeba wyciągać po weekendzie, a jest co dźwigać. To nie ta epoka, miało być solidne musiało być ciężkie.
Rozważałem też opcję asymetrycznej studzienki, ale nawet wyprofilowana stawia jednak jakiś opór więc będzie się krzywo płynąć. Jeżeli już, to w osi. Wpływ na ster jest tylko jak płynie się na silniku, bo potem się go podniesie. Poza tym w moim przypadku, na środku jest najwięcej miejsca. Czy może wychodzić z wody za pawęż? Sądzę że tak, w mojej koncepcji rozważałem otwarcie studzienki na pawęży. Widziałem to na jednym jachcie, żaglowym przerobionym na motorowy. Nie obejrzałem natomiast konstrukcji od środka, nie wiem czy miał wyprofilowaną studzienkę, czy pionowe ściany, tylko z zewnątrz widziałem, otwartą na pawęży studzienkę i wysoką pokrywę od góry.
Konsultuję się też na saliforum: http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?p=437634#437634 , tam koledzy raczej odradzają. Chyba wybili mi to z głowy, teraz rozważam koncepcję zamiany pantografu na sanie. Może to i lepiej, na pewno nie popsuję łódki tak rozległym cięciem dna. Będę miał dużo spawania, bo i tak chcę mieć kosz rufowy, drabinkę, podporę masztu do kładzenia, sztormreling i kaczy dziób.
Popytaj jeszcze. Ludzie piszą że studzienka na śródlądziu to przesada. Ale nie wiem, jaką masz łódkę, a może dopiero przymierzasz się do samodzielnego wykonania kadłuba? Jak dużą, to warto, może nawet bardziej, bo studzienka zajmie relatywnie mniej miejsca. Jak się zdecydujesz, popytasz, skonsultujesz, to możesz rozwinąć koncepcję wyprofilowaniej studzienki, żeby hamowała jak najmniej.
U mnie achterpik jest niski, ale długi. Do tego mam jedną pokrywę bakisty, którą koniecznie muszę przerobić, tak, aby była na równo z poziomem siedzeń. Gdybym robił studzienkę, musiałbym całkowicie od nowa przelaminować połowę kokpitu. Trochę mnie to powstrzymywało przed tą robotą.
 

Niestety nie masz uprawnień do komentowania artykułów. Komentarze dodawać mogą tylko zarejestrowani użytkownicy portalu.

Zaloguj się!

Newsletter: Co nowego?



Wiadomość HTML?


Info

Witryna SzkutnikAmator.pl została utworzona, jest prowadzona i utrzymywana przez szkutnię adamboats.pl oraz sklep żeglarski SZTORMIAKI.PL

Wszelkie prawa zastrzeżone.