Witam mam na imie Jakub i jestem szkutnikiem amatorem
Pomysł budowy wlasnej żaglówki zrodził sie grubo ponad rok temu, na jesieni nabylem więc plany pomeranki 450 z myślą rozpoczęcia budowy na wiosne tego roku. Dlaczego pomeranka ?
Po pierwsze bo na początek wydała mi się dobra do nauki i sprawdzenia samego siebie ( docelowo chcę zbudować coś większego ale o tym później)
Po drugie zainspirowała mnie relacja Jana Sowy ( z niecierpliwością czekam na zdjęcia wykończonej łódki)
Po trzecie jest piękna
Jak tylko zrobilo sie ciepło postawilem szkutnie
Co do samej szkutni to na początku przypominała bardziej tunel foliowy do hodowli pomidorów. Upał szybko zmusił mnie do zakupu plandeki nie przepuszczajacej światła a w planach jest jeszcze wzmocnienie konstrukcji przez wstawienie skośnych belek i zrobienie części ścian z desek tak żeby był jakiś przepływ powietrza i żeby łódka nie zaczęła kiełkować.
W między czasie rozpoczęły się poszukiwania materiałów i tu pierwsze zderzenie z rzeczywistoscią, zdobycie odpowiedniego drewna w okolicach Warszawy graniczy z cudem. Udalo mi się jednak znaleźć piękna tarcicę na listwy bardzo blisko domu jednak nie wystarczylo juz na inne elementy a deski jakie dostałem nadawały się co najwyżej na ławę montażową.
Listwy pięciometrowe zamówilem na wymiar około 150szt tak na wszelki wypadek
Niestety oczekiwanie na obiecane deski przedłużyło sie tak że miałem kolejny miesiąc opóźnienia a to co dostałem pozostawiało wiele do życzenia.
Koniec końców zacząłem budowę pod koniec czerwca
Z wycięciem wręg poszlo szybko, do klejenia używam Cascamite ponoć najlepszy klej szkutniczy. Na chwilę obecna moge powiedzieć że jest przyjemny do pracy, nie śmierdzi, łatwy w przygotowaniu i trzyma jak cholera.
Co do ławy montażowej to kupiłem deski szalunkowe co było błędem deski powinny byc suche. Moje po wyginały sie schnąc i po pierwszym ustawieniu wręg rozebrałem wszystko i użyłem desek zamówionych z zapasem na budowę łódki a które stwierdziłem że i tak się na nią nie nadadzą
W miedzy czasie powstała nowa dziobnica gdyż pierwsza wykrzywiła się. Zostało mi jeszcze spasować tylnice, zamocować stępkę z ukosować wręgi, wydłutować wpusty w dziobnicy i tylnicy i rozpoczynam poszywanie.
Do zobaczenia niedługo
następna »O tym że da się zrefować dziobnice |
---|
Komentarze
PS Gdzie budujesz? Wiem, że k Warszawy, ale trochę dokładniej?
z drugiej strony Wisly (Jozefow k. Warszawy). Ladna, czysta praca, troche zazdroszcze tej samodyscypliny.
"Zakowka"
Andrzej Wierzejski
Andrzej
Dzis dolozylem troche nowych fotek.
Gdzie ten Zakret?
Ale nie zasmiecajmy Jakubowi poczty, wejdz pod moj watek budowy Zakowki.
Andrzej
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.