Ahoj! Buduję dalej, mało piszę, bo nie ma czasu poza tym to trochę kopia pierwszego kadłuba. Różnica taka, że z drugim idzie szybciej. Widzę to porównując na zdjęciach gdzie byłem po takim samym czasie z kadłubem pierwszym. Wychodzi, że po dwóch latach jestem trochę dalej niż byłem po trzech latach z pierwszym. Dodatkowo mam zrobione pewne elementy np. wszystkie pokładniki czy wzmocnienia i półpokład rufy, które robiłem dużo później. Brzmi optymistycznie.
Od ostatniej relacji wyrzeźbiłem.
1. Gniazda dźwigarów (belek)
Dziobnicę
Poszycie koi dziobowej i rufowej. Zdjęcia przedstawiają budowę koi rufowej. Dziobowa technicznie wykonana jest tak samo ale ze względu na ciasnotę poszycie jest z dwóch kawałków. W przypadku rufowej dostęp jest bardzo wygodny i mogłem się pokusić o wykonanie jej z jednego kawałka sklejki. Pod kojami są po dwie komory wypornościowe, jedna bakista i jaskółki z dostępem od frontu. Komory wypornościowe zamykane są deklami holta - największymi jakie znalazłem - o średnicach 203/260 mm (wew/zew). Żeby uniknąć wybrzuszania materaca na deklu wpuściłem je w poszycie koi o grubość sklejki (6 mm). Od spodu wkleiłem gniazda ze sklejki 12mm do których mocowałem dekle na sikaflex+wkręty nierdzewne.
Pokrywy bakist opieram na ramkach wykonanych również ze sklejki 12mm i wklejonych od spodu plus dodakowo wkręty nierdzewne. W pierwszym kadłubie bakisty opierałem na ramkach z listew sosnowych co okazało się dużym błędem. Listwy potrafią się pod obciążeniem oderwać z kawałkiem sklejki.
Przed wklejeniem poszyć koi, jaskółki i bakisty zostały pomalowane białą farbą jachtową (Epifanes Enamel), a komory wypornościowe żywicą. Budując ten kadłub staram się tam gdzie się da wykonywać prace malarsko lakiernicze gdy jeszcze jest łatwy dostęp.
W kabinie dziobowej wykonałem półko/jaskółkę.
Praktycznie mam też gotową rufę. Tu również laminowanie i szpachlowanie starałem się zrobić wykorzystując wygodny dostęp. Rufa stoi bardzo blisko ściany szkutni i dostęp do niej po wklejeniu półpokładu jest bardzo utrudniony. Rufa jest "otwarta" i dla poprawy wyglądu i usztywnienia tylnych krawędzi burt wkleiłem tam paski herexu. Na wcześniejszych relacjach widać to na gotowo.
Szpachlowanie
Wklejony półpokład rufowy
Pogrubione burty powyżej.
Zabieram się powoli za zabudowę środkowej części. Tego projekt nie obejmuje więc muszę wszystko sam wymyśleć. Będzie tam kabina sanitarna z wejściem zarówno z kabiny dziobowej jak i z przedsionka przy zejściówce. Zejściówka będzie pomiędzy kabiną sanitarną, a kabiną rufową. Kupiłem kibelek i wstęnie przymierzyłem gdzie najlepiej go ustawić. Wydaje się, że musi stać na lekkim podwyższeniu (jak to tron ;) ) żeby dać możliwość przejścia do dziobu. Tak wiem, że to troche niewygodne ale niestety szerkość kadłuba katamarana daje spore ograniczenia. W kabinie znajdzie się jeszcze umywalka i chyba prysznic (wymagania małżonki ;) ) tak więc muszę zrobić podwyższoną o 10cm podłogę z dostępem do zęzy gdzie znajdzie się pompa do odpompowania wody z prysznica. Pierwotnie planowałem kabinę WC zrobić w rufie ale wtedy w środku musiałby być koja którą trzeba składać itp - tak nie chciałem.
Pozdrawiam
Marek
Katamaran Quinto2 ze sklejki - cz. 14 (początek drugiego kadłuba)« poprzednia | następna »Katamaran Quinto2 ze sklejki - cz. 16 (zabudowa drugiego kadłuba) |
---|
Komentarze
"popieram" dalej tak.
Pozdrawiam
Andrzej Wierzejski
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.