Witam!
Krótki fotoreportaż z postępu w budowie z ostatniego tygodnia.
- do ramy montażowej zamontowałem odpowiednio przygotowane kółka co pozwoliło mi wyciąnąć całą konstrukcję z namiotu / praca pod namiotem w upale stała się bardzo uciążliwa/.
Cała konstrukcja może w każdej chwili zostać wprowadzona lub wyprowadzona z namiotu, po specjalnej ścieżce i to bez jakiegoś dużego wysiłku.
Teraz dopiero można zobaczyć w całej okazałości, i to bez nadmiernego wysilania wyobraźni, kształt i wielkość budowanego kadłuba. I muszę powiedzieć, iż mimo świadomośći wykonania zaledwie ułamka czekającej mnie pracy, jestem dumny z tego co dotychczas zrobiłem, a kadłub łodzi bardzo mi się podoba - ale do rzeczy:
Wykorzystując zakupioną kiedyś płytę pilśniową wykonałem szablon pierwszego płata poszycia dna od strony rufy - jeden szablon pozwalał na wycięcie płatów sklejki na jedną i drugą stronę stępki. Przygotowałem wzdłużniki aby dobrze przylegały do sklejki. Wytrasowałem i nawierciłem otwory w wyciętych w/g szblonu arkuszach sklejki i podjąłem decyzję - mianowicie zrezygowałem z zamiaru szycia drutem miedzianym / drut już sobie przygotowałem/ - lepsze będzie zastosowanie kołków bukowych śr. 6mm wbijanych na klej pod przeciwnym do siebie kątem /niewiele odbiegającym od 90 st/
w odległości 12; 15; i 20 cm. Chcąc rozerwać takie połaczenie trzeba by zniszczyć łaczony materiał.
Dość słow, oto fotki:
Widok od rufy:
Cztery takie kółka odpopwiednio zamontowane pozwolają na przemieszczenie konstrukcji:
Po dopasowaniu wzdłużników do płata przygotownej sklejki obficie zrosiłem je preparatem przyciw grzybom, plkeśni i owadom:
Wyciąłem w stępce wzdłużny otwór 1200 mm x 30 mm na centralny miecz:
Pasowanie szablonu z płyty pilśniowej:
Wycięte według szblonu płaty sklejki po wytrasowniu otworów na kołki obficie zrosiłem preparatem ochronnym:
Klejenie płatów do wzdłużników wymagało solidnego docisku:
Kołkowanie przyklejonego płata sklejki
- tak więc jeśli chodzi o poszywanie sklejką - "pierwsze koty za płoty".....
To by było na tyle w tej części - na pytania chętnie odpowiem ...
Pozdrawiam "andach"
Sztrandek 650 - cz.11« poprzednia | następna »Sztrandek 650 - cz. 9 "sęk" |
---|
Komentarze
Nie ma to żadnego wplywu. Zastosowany impregnat
nie tworzy żadnej wartwy ochronnej na powierzchni drewna. Sam jako taki jest bezbarwny , przenika przez tkankę wgląb, kolor zostal mu nadany przez producenta w celach pomocniczych /aby widocznym bylo jaka część drewna zostala zaimpregnowana/. Po wysuszeniu można zaimpregnowane drewno kleić malować, lakierować itp.
Gdyby nie ten kolor drewno wyglądaloby tak jak przed
nasyceniem.
Pozdrawiam "andach"
Nie chodzi o uzyskanie krzywizny / za pomocą samych kolków niemożliwe jest jej uzyskanie/ Krzywiznę trzeba wyprowadzić przy pomocy ścisków, pasów, lin z ewntualnym użyciem klinów i wkrętów W ten sposób przykleić plat sklejki do dziobnicy i wzdlużników, następnie, po związaniu kleju, stopniowo usuwając dociskające elementy wbijamy pod przeciwnymi kątami /95 i 85 stopni/ posmarowane klejem kolki. Mają one za zadanie utrwalić polączenie i uzyskaną krzywiznę.
Pozdrawiam "andach"
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.