Wszystko zaczęło się od kilku kawałków pilśni :)
kawałki desek pomagały mi zamocować burty tymczsowo wkrętami przed szyciem drutem
laminowanie wnętrza epidianem (chyba 601 albo 6011 dokładnie niepamiętam :) )z PAC .Pasy tkaniny położone na łączenia drutem
wklejanie grodzi i laminowanie cienką tkaniną
środek wylaminowany kadłub odwrócony i przygotowany do usuwania drutu i szpachlowania nierówności
szpachlowanie i szlifowanie
przesączanie kadłuba żywicą epoksydowa i kilka warst cienkiej tkaniny . Całośc zaczyna przypominać łódż :)
malowanie epinox bosman 77
malowanie pouliretanem EMAPUR MARINA
Montaż wzmocnień kadłuba ( jak zwykle przesadziłem z solidnością konstrukcji )
a teraz trzeba trochę odciążyć konstrukcje - masa kadłuba znacznie wzrosła :)
pianka widoczna na zdjęciu została oblaminowana tkaniną chodziło mi oto żeby uszczelnić pokład przy burtach
na dziobie została zrobiona podobna konstrukcja jak na rufie niestety nie mam tego na zdjęciu
okucia steru z pasków kwasówki o grubości 3 mm gięte na kolanie i według szablonu spawane w zakładzie produkującym okucia jachtowe
klejenie i przykręcanie pokładu (sklejka wodoodporna 8 mm sapeli )
pokład przyklejony i oszlifowany
pierwsza warstwa lakieru olejnego firmy epifanes ( zaczyna wyglądać :) )
w sumie położyłem tylko 4 warstwy lakieru ( po prostu mi się skończł ) obok na drabinie schnie polakierowana płetwa steru -widać też okucie steru
sklejanie steru z kawałków 8 mm sklejki sapeli
lakierowanie steru
płetwa steru sklejone ze sobą dwa kawałki sklejki 8 mm -tulejka z nierdzewki wklejona w oś obrotu
dębowe listewki ozdobne ze starej szafy zamieniły sie w gretting :)
ster zamocowany
okucie do mocowania bomu zrobione z różnych części zakupionych w sklepie żelaznym : zawias bramy i okucia trzymające furtkę -pospawane migomatem i ocynkowane ( brak kasy na nierdzewkę )
mocowanie bocznych mieczy wykonane z blachy 2mm pospawane i ocynkowane
trzy otwory widoczne na zdjęciu służą do mocowania miecza w zależności od zastosowanego ożaglowania ,pozycja środkowa została ustalona podczas drugiego rejsu testowego z mieczem mocowanym do burty ściskami
miecz z optymista zamocowany obrotowo na burcie ( drugi taki sam jest po drugiej stronie ) dwie linki do podnoszenia i opuszczania -wykładzina pcv widoczna na mieczu jest żeby nie obcierało farby na kadłubie
bukszpryt
pokład :) i maszt
mocowanie masztu pod pokładem
mocowanie bukszprytu i masztu na pokładzie
klejenie listew na burtach po obu stronach ( sosna o gr ok 7 mm )
burty podwyższone i z naklejoną listwą z sosny listwy zabejcowałem altaxem i pokryłem lakierem dulux jachtowy ( tylko tak sie nazywa ale całkiem niezle kryje i narazie sie sprawdza a przede wszystkim jest tani litrowa puszka kosztowała 20 zł)
podwyższanie burt również płyta pilśniowa z tkaniną
znajomy testuje moją konstrukcję :)
bom jest taki długi bo w przyszłości miał byc większy żagiel narazie nie przeszkadza więc nie ucinam :)
jak coś mi sie jeszcze przypomni albo jak znajde jeszcze jakieś zdjęcia to dodam mam gdzieś film pokazujący jak żegluje .
Życzę miłego oglądania i pozdrawiam :)
następna »Feniks - żaglówka z duszą zbudowana z płyty pilśniowej :) |
---|
Komentarze
Użyłeś wszystkiego czego nie powinno się używać
Ale widać że miałeś radość z budowy i na pewno frajdę z pływania...
Niestety żywot tej łódki nie będzie długi ale wystarczając aby dać wiele radości ..
Gratuluję pomysłowości
Adam
Radość z budowy mialem ogromną szczególnie dlatego że lódz powstawala calkowicie z glowy na bieżąco .
Na początku miala przypominać optymista ale troche urosla i zmienila ksztalt ( w sumie ok 3 miesiące pracy )
Mega frajda z plywania ,to chyba to drewno na pokladzie sprawia ze zadna inna lódka nie jest już tak fajna jak Feniks.
Co do żywotu lódki :) to myśle ze spokojnie 5 do 10 lat a moze nawet dlużej ,cienka plyta pilśniowa po solidnym przesączeniu żywicą i oblaminowaniu przynajmniej 3 warstwami tkaniny (obustronnie)zrobila sie twarda jak sklejka o gr 10 mm ,a dzięki wzmocnieniom wewnątrz kadluba jest sztywna jak ze stali (pięknie rozbija fale dziobem )
A przede wszystkim lódz jest garażowana , i po każdym plywaniu wycierana do sucha :)
Jeśli woda nie dostanie sie do pilśni to bedzie żyla dlugo :)
Mam teraz bratka 450 konstrukcji A.SKRZATA więc Feniks narazie stoi przykryty w rogu garażu :)
Pozdrawiam
Pawel
farm7.staticflickr.com/6083/6103218364_fbbba5afb2_b.jpg
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.