Witam ponownie
Ostatni tydzień miałem dość pracowity. Na warsztat poszedł lewy pływak. Zukosowanie i sklejenie 6 łączy (jedno 125cm, trzy 62cm i dwa 40cm) zajęło mi w sumie 8 godzin. Ukosowanie wykonałem z ręki za pomocą struga elektrycznego i szlifierki taśmowej. Ułożyłem na posadzce przesunięte względem siebie dwa arkusze na pozostałych ( to dla usztywnienia) , a to wszystko na deskach. Użyłem dwa ściski dla unieruchomienia płyt przy obróbce. Na górnej sklejce narysowałem ołówkiem pomocniczą linię w odległości równej przesunięciu od krawędzi arkusza. Najpierw zgrubnie strugiem sporym wiórem, potem już tylko minimalnym, a na koniec dla wyrównania szlifierką. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęć - byłoby łatwiej z opisem.
Trzy wręgi, gródź, pawęż czeka na dopasowani e i montaż. Brakuje jeszcze dziobnicy.
Kleju nakładałem więcej niż wszędzie indziej - to dla pewności. Pod spód sklejanych sklejek wkładałem płytę wiórową i folię. Resztę widać na zdjęciu. Dziurki po wkrętach zaszpachluję.
Burta lewa i prawa z wklejonymi wzdłużnikami zachowuje się jak długa sztywna deska. Same sklejki długie na 6 metrów są bardzo wiotkie.
Wcześniej unikałem łączenia sklejek przez ukosowanie jak ognia. Teraz wiem, że wcale nie jest to takie trudne.
Pozdrawiam
Kabinowy katamaran motorowy-część 4-lewy kadłub-szycie i klejenie« poprzednia | następna »Kabinowy katamaran motorowy ze sklejki - część 2-prawy kadłub |
---|
Komentarze
Dobrze Ci idzie trzymam kciuki
Pozdrówki
Adam
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.