Ciągniemy w górę falszkil. Materiał przygotowany (wysezonowana, bezsęczna jodła - strasznie śmierdzi przy cięciu...). Falkszilem trzeba obudować skrzynkę mieczową, potem jest przerwa na balast, i dociągnięcie na dziób. Na razie wszystko pasujemy "na sucho", pomagając sobie "rozporami". Czekamy teraz na trochę wyższą temperaturę, aby to wszystko przykleić.
Gotowy materiał
MarUla – tak się będzie nazywać cz. 25 laminowanie« poprzednia | następna »MarUla – tak się będzie nazywać cz. 23 - płetwa sterowa |
---|
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.