Instalacja elektryczna jest o tyle kłopotliwa, że na polskim rynku trudno znaleźć książkę omawiającą sposób jej wykonania. Również w Internecie trudno znaleźć źródło porównywalne do nieistniejącej już niestety części żeglarskiej strony Jerzego Sychuta. Wiele materiałów, które znalazłem dotyczy poważnych instalacji, nijak mających się do małych jachtów.
Instalacja elektryczna mojego jachtu od początku była pomyślana jako maksymalnie prosta. Nie ma tu silnika stacjonarnego, na jachcie nie będzie chartploterów, laptopów, wskaźników wszystkiego co możliwe, elektrycznych kabestanów i innych wynalazków. Ma być „jak dawniej”. Tak lubimy. Ogólny schemat instalacji widać poniżej. Pominę symbole typowo elektryczne sądzę, że schemat "nieelektryczny" będzie łatwiej zrozumiały.
Do wykonania instalacji użyłem kabli okrętowych kupionych w hurtowni Sponte-Elektro w Szczecinie. Niestety dostałem tylko 2x1,5 mm2, zamiast planowanych 2x2,5 mm2. Obciążenia pod jakimi będą pracować są niewielkie, więc nie przewiduję kłopotów.
„Sercem” instalacji jest skrzynka rozdzielcza. Nowoczesne skrzynki oferowane w sklepach nie pasują do jachtu zaprojektowanego w 1971 roku, dlatego planowałem jej samodzielne wykonanie. Pierwsze podejście zakładało wykorzystanie gotowej skrzynki IP65.
Miała swój klimat, ale... to nie to. Drugie podejście zakładało wykorzystanie sklejki:
Było lepiej, ale grawerowane i ręcznie malowane litery nie spełniały naszych oczekiwań. W wersji sklejkowej zrezygnowałem też z amperomierza. Jego zakres (0-20 A) zdecydowanie wykraczał poza obciązenia spotykane na mojej łódce (maksimum, bez VHF to około 1,5 A).
Ostatnia wersja to naklejane napisy wykonane w zakładzie wykonującym tabliczki z nazwiskiem na drzwi. Przy niej pozostaliśmy:
Skrzynka zamontowana jest w zewnętrznej ramce:
Pomiędzy skrzynką rozdzielczą i ramką zamontowana zostanie uszczelka gumowa. Skrzynia z ramą połączona będzie czterema wkrętami. Skrzynkę będzie można łatwo otworzyć i np. zmodyfikować, naprawić.
Masa kabli może wyglądać zniechęcająco dla kogoś kto nie jest elektrykiem. W rzeczywistości jest to tak proste, jak podłączenie żarówki do baterii. Poniżej schemat pojedynczego obwodu.
Masa kabli ze zdjęcia powyżej to powtórzenie takiego schematu sześciokrotnie (pomiar, top, achterpik, kompas, radio, mesa). Nieco szczegółów:
Wszystkie diody połączone są z opornikami, tak aby mogły pracować w instalacji 12V. Diody należy wpiąć za bezpiecznikiem, wtedy pokażą, że dany obwód nie działa z powodu zadziałania bezpiecznika.
Niektóre części użyte w budowie skrzynki:
Wszystko to można nabyć w sklepie z częściami elektronicznymi. Kupując diody warto zwrócić uwagę aby możliwie słabo świeciły. Mają tylko sygnalizować, a nie zapewniać oświetlenie.
Kupując woltomierz i amperomierz należy zwrócić uwagę na jego zakres. Mój woltomierz nie jest ideałem, ma zakres 0-15V. Idealny pokazywałby zakres 10-15V z dokładnością do 0,1. Moje poszukiwania takiego ideału nie przyniosły skutku (miał być koniecznie analogowy, a nie cyfrowy).
Nie jestem elektrykiem, z pewnością wiele rzeczy można zrobić lepiej. Byłoby dobrze gdyby ktoś lepiej znający temat zaproponował usprawnienia i wskazał błędy.
Miś, cz. 20 (finis coronat opus)« poprzednia | następna »Miś, cz. 18 |
---|
Komentarze
Przy okazji Świąt Bożego Narodzenia dużo zdrowia i pomyślnych wiatrów w żagle.
Przypadkowo trafiłem na Twoje relacje z remontu jachtu MIŚ. Ja trzy lata temu zakończyłem remont swojego Misia. I również jak Tym uważam że jest to bardzo dzielna łódka. Właśnie tej zimy zamierzam założyć oświetlenie i Twoje rady są bezcenne. Mam pytanie gdzie zamontowałeś akumulator ?. Ja planuję w achterpiku. I jeszcze jedno jakim kablem połączyłeś akumulator ze skrzynką rozdzielczą ? Twoja skrzynka wygląda super . pozdrawiam
Pozdrówki
Adam
Akumulator zamocowałem pod kokpitem, tuż przy grodzi achterpiku. Powody były dwa:
1. Tak zaproponował konstruktor w dokumentacji
2. Chciałem zminimalizować wagę przedmiotów przechowywanych w achterpiku, aby nie przegłębić łodzi na rufę.
Dostęp do akumulatora nie jest dobry, ale wystarczający. W porcie bez problemy nakładam klemy prostownika.
szkutnikamator.pl/index.php/mi-remont-jachtu/455-mi-cz-9 - w 9-tej części znajdziesz zdjęcia miejsca zamocowania akumulatora.
Akumulator ze skrzynką połączyłem dwoma kablami 5 mm2 (jeśli dobrze pamiętam).
Dziękuję za miłe słowa i również przyłączam się do prośby Adama :)
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.