Witam wszystkich po, jak zawsze, długim czasie. Walczę, nie odpszczam! A teraz podzielę sięz wami tym co zrobiłem przez ostatnie pół roku.
Po pierwsze greting.
Najpierw pomierzyłem miejsce pod greting i korzystając z Cada rozplanowałem szerokość klepek i szpar. Musiałem tak je dobrać aby częśc gretingu po podniesieniu do poziomu ław kokpitowych dokładnie wypełniała przestrzeń pomiędzy nimi. Innymi słowy w widoku z góry na łódkę krawędź ławy musiala pokrywać się ze szparą w gretingu na całej swojej długości. W części dziobowej greting i szpary zwężają się ku dziobowi, w cząści środkowej są prostokątami, i w części rufowej zwężają się ku rufie.
Podnoszenie gretingu do poziomu ław ma na celu stworzenie dużego miejsca do spania. Po podniesieniu greting ma się oprzeć na wysuwanych z pod ław skobelkach. Stąd konieczność zastosowania solidnych "pokładników" gretingu które leżąc na wysuniętych skobelkach będą podpierać deski w danym kawałku gretingu. Wymagało to dość solidnych "pokładników", a zważywszy na niską przestrzeń pomiędzy deskami gretingu a stępką "pokładniki" musiały być klejone. Miałem jeszcze sporo listew modrzewiowych 6x35, które zostały mi z klepek pokładu. Idealnie nadały się w tym momencie.
Najpierw pasowałem deski gretingu od PS-u w stronę burt a dopiero poźniej dodawałem "pokładniki" i mocowałem do nich deski.
Poniżej greting po zakołkowaniu wkrętów i dodaniu listewek zabezpieczających boczne części gretingu przed wypadaniem podczas wywrotki. Po uniesienu głównej części, elementy znajdujące się pod ławami można wysunąć.
Poniżej gródź achterpiku:
Następna "wartość dodana" to zamknięcie falochronów na dziobie deską wypukłą i pochyloną ku dziobowi:
A teraz kolej na misia z datą. Oto miś wypracowany mini szlifierką ręczną frezem kulkowym na dedykowanej desce:
...przymiarka misia:
...pomalowany farbą, wyszlifowany i przykręcony oraz przykręcony na swoje miejsce:
Następnie zainstalowałem bloczek do wyciągu fału miecza, wykonałem jego zamaskowanie- nakładkę i wykończyłem przykrywkę skrzyni mieczowej. Efekty poniżej:
Przyszła kolej na zakładaną ławkę na rufie. Miała byćwypukła - na wygiętych "pokładnikach". Wykorzystałem ten sam materiał co na "pokladniki" gretingu, z tą różnicą że klejony był na kopycie. Po sklejeniu ustawiłem "pokładniki" żeby wyplanować pacą płaskie miejsca pod deski:
I gotowa ławka:
Moja dzielna giętka podczas wyrównywania zrębnicy:
Sklejkowy greting forpiku (w achterpiku podobny):
Poręcz w achterpiku do wieszania lin - zdjęcie lewej burty (na prawej podobnie):
Były jeszcze inne drobne prace jak naprawa fugi w pokładzie, kołkowanie wkrętów w zrębnicy (ok 100szt), drobne poprawki i uzupełnienia, i inne.
Ech, jak to wszystko "szybko" wygląda na zdjęciach.
Z grubych robót na horyzoncie: skomplikowane jarzmo steru klejone z mahoniu, rumpel do kompletu i podkładki pod knagi. Podkłądki mają mieć wysokość zrębnicy.
Coraz bliżej końca!
Wszystkim wszystkiego najlepszego na nowy rok. A szkutnikom niegasnącego zapału, góry pieniędzy na budowę i szybkiego przejścia do grona tych, którzy już pływają na tym co zbudowali, a co jest niepowtarzalne.
Jan
Część 13. Wykańczanie« poprzednia | następna »Część 11. Falochrony |
---|
Komentarze
Oboje nie jesteście już tą samą parą co w 2008 roku...
To zdjęcie z początku budowy Twojej łodzi.
Wtedy nie było wiadomo że z "kaczątka" powstanie wspaniały i piękny łabędź... opsss - "miś"....
Tu początek historii: szkutnikamator.pl/index.php/pomeranka-budowa/108-pomeranka-cz1
Dlaczego miś? a nie np: "Sowa" ?
Łódka jest wspaniała, widać jak z każdym odcinkiem pokazujesz kolejno zdobytą wiedzę i umiejętności.
Że zacytuję za Tobą:
Cytat:
po prostu szczęka opada... Facet pilnuje kreski "dołu z górą" i jeszcze opracowuje to w CAD...
Teraz widać że budowa tej łódki stała się dla Ciebie prawdziwą przyjemnością. Że daje Ci tak wielką satysfakcję, że ważniejsze jest wykonanie a nie natychmiastowe wodowanie...
Janek - "Messieurs, chapeau bas" czyli "Panowie czapki z głów..." wspaniała łódka - wspaniały przykład wytrwałości, silnej woli, planowania i realizacji marzeń..
Tekst jest dostępny tylko dla zarajestrowanych użytkowników.
Pozdrówki
Adam
Serdeczne dzięki za ciepłe słowa :..-)
Miś - z powodu nazwy łódki: Wielka Niedźwiedzica. Butnie, a co!
Chciałem obejrzeć twoje cudeńko i pogadać
Zamaniła mi się taka łódeczka bo odpowiada moim potrzebą
Pozdrawiam Artur
Arturze, zapraszam do Jachtklubu Stal, skontaktujmy się mailowo: jansowa@gmail.com
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.