Witam po kolejnym trochę mniej efektywnym okresie pracy.
Ostani artykuł zakończyłem na zdjęciu zszytego drutem dna z burtami. Czas zatem na klejenie. Plan miałem taki żeby nie zostawiać drutów w jachcie na wsze czasy. Teoretycznie prosta sprawa. Robimy punktowo pomiedzy drutami złącze pachwinowe, gdy chwyci wycinamy druty, uzupełniamy łącze i potem 3 paski szklane. Tylko jest małe ale. Przy tym rozmiarze kadłuba nie ma szans pracować z zewnątrz - trzeba do niego wleźć i tu miałem obawy czy krótkie odcinki klejenia wytrzymają. Zrobiłem tak. Przemalowałem rzadką żywicą punkt styku burt z dnem. Potem sprawdziłem czy gdzieś się coś nie rozjechało i poszedłem spać. Na drugi dzień wlazłem do środka i odcinkami po 0,8 - 1m od dziobu wycinałem druty (syn je wyrywał od zewnątrz) i robiłem złącze pachwinowe. Chodziło o to żeby nie obciążać swoją szacowną osobą miejsc gdzie nie ma już drutów. Delikatna spoina po przemalowaniu styku żywicą trzymała wszystko ze sobą i druty można było usuwać. Do wyrównywania złącza pachwinowego użyłem plastikowej kulki ok 2cm średnicy. Wychodzi idealny łuk styczny z burtami.
W części dziobowej gdzie złącze będzie i tak nie widoczne żywicę zagęściłem mikrobalonanami. Dalej pyłem ze szlifowania sklejki.
Gdy złącze złapało nie miałem już obaw w poruszaniu się po wnętrzu kadłuba i spokojnie kleiłem paski szklane. Uzbierało się dwa dni roboty. To jednak 6 x 7,80m czyli jakieś 45 m pasków do przyklejenia. Przez pewne zamieszanie przy zamawianiu najwęższy i najszerszy pasek mam o budowie diagonalnej. Źle się przesącza i nie trzyma szerokości. W porównaniu do środkowego normalnego dużo więcej pracy.
Potem z pomocą dwóch kumpli i syna obrócilismy kadłub i wykończyłem złącza od zewnątrz.
Czoła sklejki przemalowałem rzadką żywicą i na mokre wypełniłem 'rowek' i otworki po drutach żywicą zagęszczoną mikrobalonami.
Potem szlifowanie na okrągło.
Pierwszy pasek (normalny).
I drugi (diagonalny) - ręka mnie rozbolała od stukania pędzlem żeby dobrze przesączyć.
No i kolejny rozdział. Trasujemy i wycinamy wręgi.
W kolejności od lewej ;-) 12, 13, 14
Kadłub wrócił do właściwej pozycji, zrobiłem bardzo wstępne przymiarki i ....
... zacząłem pisać ten artykuł :-)
Pozdrawiam.
Katamaran Quinto2 ze sklejki - cz. 2 (zszywanie burt z dnem)« poprzednia | następna »Katamaran Quinto2 ze sklejki - cz. 4 (wklejanie wręg) |
---|
Komentarze
ładnie wychodzi. Tak trzymać.
Zastanawiam sie tylko nad tymi mikrobalonami, czy to wlasciwy wypełniacz na łączenia. Może ktoś z forumowiczów sie wypowie?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Tekst jest dostępny tylko dla zarajestrowanych użytkowników.
Pozdrówki
Adam Admin
Pozdrawiam
Marek
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.