Setka pływa już prawie od miesiąca, ale dopiero teraz znalazła się okazja do zrobienia jej kilku fotek:
Wychodzą drobne niedociągnięcia w budowie, ale w sumie nie ma się co dziwić - wszak robiłem to pierwszy raz.
Opcja uproszczenia do minimum okuć masztu okazała się niewypałem, jeden bloczek wpuszczony w maszt nie pozwala na całkowite wybranie fału grota, co powoduje jego złą pracę i trzepotanie przy silnym wietrze. Trzeba będzie dołożyć jeszcze jeden bloczek w okuciu, żeby fał był ciągnięty równilegle do masztu....
Łodka ma też lekki przeciek ze skrzyni mieczowej, który będzie trzeba zlikwidować po sezonie. To już fuszerka budowniczego kadłuba.
Zamontowałem "kaczy dzióbek" z uchwytem do podwieszenia pod nim kotwicy Bruce'a, mam już pantograf do silnika.
Mam już wykonany szablon pokrycia trapu sklejką i będę chciał wykonać poszycie w najbliższym czasie....
Będę się także musiał zastanowić nad dobalastowaniem dziobu , bo jachcik z obciążeniem 2+2 (około 200 kg) w kokpicie zadziera go nieco ponad wodę.
Poprawki i modyfikacje....« poprzednia | następna »"Setki" wodowanie ....... |
---|
Komentarze
gratulacje - Piotrek
Mój Atol przy niskiej burcie potrafi brać wodę. mam klopoty z uszczelnieniem moich bakist w kokpicie. (chyba je zalaminuję na amen.)Pozdrawiam.
Dekle w kokpicie nie przeciekają, w bakistach jest sucho.
Pzdr!
Ciekawostka na temat Setki: na stronie p.Maderskiego ogloszenie i regulamin regat Setką przez Atlantyk. Pozdrawiam.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.